Barbara Nowacka była w czwartek uczestniczką konferencji Szczyt dla Edukacji, którą przygotowały organizacje skupione wokół inicjatywy SOS dla edukacji - podaje portalsamorzadowy.pl.
- Uważam, że nauczyciele powinni zarabiać zdecydowanie więcej. I pracujemy nad tym – zresztą ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego mamy ważne spotkanie – żeby pokazać drogę dojścia do tego, żeby nauczyciele zarabiali naprawdę dobrze i żeby to były podwyżki stabilne i niezależne od jakiejkolwiek władzy – zapowiedziała ministra, cytowana przez serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, w tym roku nauczyciele dostali podwyżkę wynagrodzeń rzędu 30 proc., a nauczyciele początkujący - 33 proc. Miało to zapewnić wypłaty wyższe o około 1,5 tys. zł. Było to jedną z obietnic, z którymi Koalicja Obywatelska szła do ubiegłorocznych wyborów. Ostatecznie zgodnie z nowelizacją rozporządzenia ministry edukacji wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrosło o od 1167 zł brutto do 1365 zł brutto, zależnie od stopnia awansu zawodowego i grupy zaszeregowania.
W 2025 roku podwyżki dla nauczycieli będą już jednak znacznie skromniejsze - wynika z projektu budżetu. - Pakiet dla całej sfery budżetowej, w tym podwyżki dla nauczycieli, wyniesie 5 proc. – zapowiedział w sierpniu minister finansów Andrzej Domański.
Wyjaśnił, że "znajdujemy się w określonej sytuacji budżetowej". W ten sposób odniósł się do słów wiceministry edukacji Katarzyny Lubnauer, mówiła, że Barbara Nowacka zawnioskowała o 10 proc. podwyżki dla nauczycieli od przyszłego roku szkolnego.
- W tej chwili zależy nam na tym, aby ta realna wartość wynagrodzeń co najmniej nie spadała – dodał.
Długa droga do odbudowy prestiżu nauczyciela
Podczas czwartkowego Szczytu dla Edukacji Barbara Nowacka mówiła też m.in. o zmianach, jakie już udało się wprowadzić m.in. w Kuratoriach Oświaty - relacjonuje na swojej stronie internetowej Ministerstwo Edukacji Narodowej. - Wszyscy obecni kuratorzy to osoby doskonale znające system edukacji. Ich działania opierają się na współpracy, dialogu, wsparciu dla dyrektorów szkół i nauczycieli, a także na trosce o autonomię placówek oraz przestrzeganiu podstawowych zasad edukacji - tłumaczyła ministra.
Zwróciła też uwagę na to, jak ważne jest dzisiaj odbudowanie prestiżu nauczyciela, którego nie dokona się w ciągu jednego roku. - Jest to wysiłek, którego nie dokona minister, ale wspólna praca z najważniejszymi interesariuszami życia społecznego każdej szkoły – nauczycielami, rodzicami, uczniami. Tę naprawę musimy wszyscy wykonać wspólnie - przekonywała.