Rząd szykuje plan odejścia od węgla w produkcji prądu. Projekt aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. przygotowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a rząd może go przyjąć już 4 kwietnia - wskazuje "Rzeczpospolita".
Jak wynika z dokumentu, siłą napędową ma być OZE z ponad 50-proc. udziałem oraz w mniejszym nieco ponad 20 proc. stopniu atomu.
"Według nowych założeń już za siedem lat z wiatru na lądzie i morzu oraz ze słońca Polska będzie pokrywać niemal 47 proc. zapotrzebowania na prąd. Dość powiedzieć, że w 2022 r. było to tylko 17 proc. Kluczowa dla uzupełnienia dostaw prądu z OZE energia jądrowa pojawić się ma w zauważalnym stopniu w 2035 r., zaspokajając potrzeby kraju w prawie 10 proc." - czytamy w dzienniku.
Produkcja prądu z węgla w Polsce ma zostać ograniczona z obecnych 77 proc. do zaledwie 8 proc. Węgiel kamienny miałby udział 7,5 proc., a brunatny 0,8 proc. - wskazuje "Rz". Co ciekawe, w dotychczasowej strategii udział węgla stanowić miał 11,3 proc.
Gaz miałby odpowiadać za 15 proc. produkcji prądu. Koszt przejścia na zieloną energię to 726 mld zł.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.