Premier Mateusz Morawiecki pytany w programie "Gość Wiadomości" o Krajowy Plan Odbudowy przyznał, że nie wiadomo, czy te pieniądze się pojawią, ponieważ "mamy nasze własne spojrzenie na KPO". Dodał, że rząd pomimo wszystko zamierza realizować projekty, które zostały skonstruowane w ramach planu wyjścia z kryzysu po COVID-19.
"One będą realizowane i my takich obaw nie mamy, a Bruksela łamie prawo w sposób ewidentny, nie przyznając nam tych środków i próbując jakby przymuszać różne działania" - mówił w wieczornym programie Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki dodał, że z Europy słyszy też pozytywne sygnały w tej sprawie, co go cieszy.
Szef rządu podkreślił, że prowadzone od dziewięciu miesięcy "żmudne i techniczne negocjacje ws. KPO z Komisją Europejską posuwają nas do przodu, ale do mety jeszcze nie doszliśmy."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska czeka na miliardy Euro, a Komisja na likwidację izby dyscyplinarnej SN
Wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować swoje Krajowe Plany Odbudowy, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. "Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów" - mówiła von der Leyen.
Premier Mateusz Morawiecki był pytany w TVP Info także o wsparcie Polski dla uchodźców z Ukrainy.
"Cieszę się, że Komisja Europejska pilnie pracuje nad nowym pakietem pomocy dla uchodźców z Ukrainy, ale gdybyśmy czekali, aż coś do Polski przypłynie z Brukseli, pewnie ci ludzie byliby w nieszczęśliwym położeniu; dlatego działamy sami - powiedział Mateusz Morawiecki.
Dodał, że rząd jest gotowy do wypłaty pieniędzy i samorządom, i osobom indywidualnym, które w swoich domach przyjmują uchodźców.