- Ostatnie ciosy można przyrównać do walk bokserskich. Bardzo dobrych bokserów poznaje się po tym, jak wyprowadzają ciosy, ale jeszcze lepszych po tym, jak ciosy przyjmują. Polska gospodarka i polscy przedsiębiorcy przyjęli je w bardzo dobry sposób - powiedział Mateusz Morawiecki na Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.
Stwierdził, że może się wydawać, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej w podobny sposób przeszły przez ostatnich kilka kryzysów. Odwołał się jednak do gospodarki Czech.
- Gospodarka naszych południowych sąsiadów, zwykliśmy uważać ją za silniejszą od polskiej, zaliczyła w tym czasie ujemny wzrost, to jest świadectwo i dowód zarazem, że wszystkie nasze działania, takie jak tarcza antykryzysowa, tarcze antyinflacyjne, antyputinowskie, ochroniły społeczeństwo przed wzrostem bezrobocia, ale dały też paliwo rozwojowe - mówił szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podkreślił, że dwoma filarami rozwoju według PiS są społeczeństwo i gospodarka. Przekonywał, że udało się przeprowadzić je przez trudny czas. - Między młotem hiperinflacji, która nam groziła, i kowadłem bardzo wysokiego bezrobocia, które też nam groziło. Są kraje w Europie z parokrotnie wyższym bezrobociem niż Polska, u nas ono maleje. Praca jest wartością dla gospodarki, ale i wartością dla ludzi. W takim pozytywnym sprzężeniu zwrotnym patrzymy na nią - dodał Morawiecki.
Czwarta rewolucja przemysłowa. "Wokół nas już trwa"
- Polska stoi przed unikalną szansą wejścia w czwartą rewolucję przemysłową, która wokół nas już trwa, nie tylko jako naśladowca, ale jako podmiot, który ma szansę rozwijać najnowsze technologie, kreować rzeczywistość wokół nas. Tej szansy tym razem nie możemy zmarnować. Polska przeszła z dumą od systemu analogowego do cyfrowego, ale to baza, usługi publiczne dostępne w ogromnych ilościach. Ale to przejście nie może odbyć się bez przedsiębiorców - wyliczał dalej.
To przede wszystkim inwestycja w mikroprocesory, półprzewodniki, układy scalone, które są ropą naftową XXI wieku i decydują o jakości rozwoju gospodarczego - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że to szansa na wejście polskiej gospodarki do pierwszej ligi. - Aby tak się stało, aby ta szansa nie została zmarnowana po raz kolejny, potrzebujemy bezpieczeństwa, to jest fundament. Ale potrzebujemy też tego zastrzyku innowacyjności, który pozwoli, aby Polska i polskie firmy wytyczały kierunek rozwoju. Tak się już dzisiaj dzieje - dodał Mateusz Morawiecki.
Premier chwali politykę PiS. "Naprawa pięty achillesowej"
- Kluczem są stabilne finanse publiczne. Wyobraźmy sobie, bez robienia wycieczek politycznych, że nie ma tego uszczelnienia systemu finansowego. Czy byłaby możliwość, aby jednocześnie przeznaczać wielomiliardowe sumy na politykę społeczną, w tym samym czasie wydawać ogromne sumy na rozwój infrastruktury, dróg, żłobków, szpitali, w tym samym czasie wydawać ogromne sumy na bezpieczeństwo, i jednocześnie obniżyć podatki PIT i CIT? To pytanie retoryczne - przekonywał.
- Bez naprawy tej pięty achillesowej, nie byłoby to możliwe. Trzeba powierzać prowadzenie nawy rządowej fachowcom, którzy skutecznie uszczelnili system finansowy - zachwalał dalej Morawiecki. Jak mówił, wystarczy porównać obecne oceny Komisji Europejskiej z "tym, co mówiła, jeszcze osiem czy dziesięć lat temu".