Postępującą cyfryzację Polski przyspieszyła pandemia koronawirusa, która przeniosła do sieci część zadań i obowiązków zwyczajowo kojarzonych z fizyczną obecnością. Premier Mateusz Morawiecki, przy opisie cyfryzacji naszego kraju, używał słowa "rewolucja".
- To jest właśnie ta rewolucja, chyba jedyna rewolucja, której może i powinien sobie życzyć każdy odpowiedzialny polityk - ocenił szef rządu.
Na potwierdzenie swoich słów przytoczył statystyki dotyczące profilu zaufanego. Tylko w ostatnich kilkunastu miesiącach założyło go 4 mln Polaków. - W sumie z profilu zaufanego korzysta już ponad 9 mln osób - podał premier.
- W krótkim czasie wdrożyliśmy elektroniczne recepty, elektroniczne zwolnienia, elektroniczne skierowania, elektroniczne PIT-y i to wszystko to tylko niektóre elementy cyfryzacji naszego kraju - wyliczał Morawiecki.
Czytaj: Otwarcie stoków. Piątek rozczarował. "Poodgradzaliśmy bramki, ale i tak nie ma komu się tłoczyć"
Dalej przytaczał również inne programy, które przeniosły się do sieci. Za sprawą e-systemu Polacy mogą zgłosić narodziny dziecka, a także złożyć wnioski o 500 plus czy o wypłatę środków z tarcz finansowej i antykryzysowej.
W 2020 roku ponad 330 tys. osób złożyło online wniosek o dowód osobisty. Morawiecki podkreślił, że jest to liczba dwukrotnie większa niż w 2019 roku. Z usług meldunkowych z kolei skorzystało ponad 176 tys. obywateli.
- Obywatele przekonują się, że ten nowoczesny, wirtualny kontakt z urzędem jest możliwy, skuteczny, wygodny, oszczędza im czas, a jednocześnie daje perspektywę lepszego świadczenia usług - ocenił premier.