Policjanci z Zarządu w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji od kilku miesięcy wyjaśniają sprawę działania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się w szczególności czerpaniem korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez inne osoby oraz praniem pieniędzy pochodzących z przestępstw.
To był przemyślany "biznes", w którym każdy miał swoją rolę do odegrania. Ktoś był odpowiedzialny za nakłanianie i werbowanie kobiet do pracy, ktoś inny nadzorował je, jeszcze ktoś inny dowoził je do klienta czy zamieszczał ogłoszenia w internecie.
Głównym "teatrem zdarzeń" był klub nocny, który działał pod przykryciem krótkotrwałego wynajmu pokoi. Dochodziło w nim do sutenerstwa i stręczycielstwa. Z ustaleń śledczych wynika, że godzina spędzona w pokoju hotelowym wcześniej wynosiła 250 zł, a ostatnio 300 zł. Klienci płacili menedżerowi za wynajem tzw. pokoju, a w zamian dostawali w pakiecie usługi seksualne.
W akcji wymierzonej przeciw sutenerom wzięło udział ponad 100 funkcjonariuszy z różnych jednostek Policji, m.in. CBŚP, Komendy Stołecznej Policji, Biura Spraw Wewnętrznych Policji, Komendy Wojewódzkiej Policji z Łodzi, Radomia i Poznania. Podczas akcji zatrzymano 16 osób oraz zabezpieczono dokumenty, nośniki danych, komputery, serwery, jak również pieniądze w różnych walutach, stanowiące równowartość 80 tys. zł.
W trakcie postępowania okazało się, że przestępcy byli na tyle bezczelni, że wystąpili o wsparcie w ramach tarczy finansowa PFR dla małych i średnich firm. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że w ten sposób wyłudzono ponad 175 tys. zł.
16 zatrzymanym w prokuraturze ogłoszono łącznie 31 zarzutów, m.in. dotyczących udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpania korzyści z cudzego nierządu, prania pieniędzy pochodzących z przestępstw, ale także oszustwa gospodarczego oraz posiadania narkotyków.