Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Przed nami "trzecia fala" pandemii. Najstraszniejsza, bo nieznana

473
Podziel się:

Niewiele osób myśli dziś o "trzeciej fali" pandemii. A ta nadejdzie, będzie wyjątkowo bolesna i kosztowna. Może trwać latami i pochłonie miliardy złotych. Mowa bowiem o kosztach, zarówno materialnych, jak i społecznych, leczenia tych, którzy zostali uznani za ozdrowieńców, ale zostali również z innymi, ciężkimi chorobami.

Przed nami "trzecia fala" pandemii. Najstraszniejsza, bo nieznana
Przejście choroby nie oznacza końca problemów. (phxere.com, Tmaximumge)

- Problemy kardiologiczne, pulmonologiczne, nefrologiczne. Do tego dochodzą zaburzenia osobowości, problemy mentalne – wylicza prof. Włodzimierz Gut w rozmowie z money.pl. Takie są i będą konsekwencje COVID-19 dla sporej części ozdrowieńców. U niektórych pojawiają się od razu, inni zachorują nawet po kilku latach.

Dziś najwięcej mówimy o nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Tysiące nowych przypadków każdego dnia, dziesiątki zmarłych. Ale to nie jest pełny obraz sytuacji. Osoby, które wyzdrowiały mogą jeszcze przez wiele lat, nawet do końca życia, zmagać się ze skutkami COVID-19.

Bo – jak podkreślają naukowcy z amerykańskiego CDC (Center for Disease Control and Prevention, Centrum Monitoringu Chorób) – jest to choroba w pewnym sensie niebinarna. Tu nie obowiązuje prosty podział chory – zdrowy. Ozdrowieńcy często wcale nie są w dobrej formie. Lista objawów chorobowych utrzymujących się po wyzdrowieniu jest długa i bardzo zróżnicowana. Obejmuje zmęczenie, przyspieszone bicie serca, duszność, ból stawów, zamglone myślenie, utratę węchu oraz uszkodzenia serca, płuc, nerek i mózgu.

Zobacz także: Koronawirus. Potrzebna kolejna tarcza? "Potrzebna jest rozmowa z rządem, a jej nie ma"

Co dziesiąty zachoruje

Pandemia uderza falami, każda z nich oznacza silny wzrost liczby chorych. Pojęcie "trzeciej fali" znane jest już w USA, gdzie koronawirus trzykrotnie wzmagał swoją aktywność. W Polsce "trzecia fala" może przyjąć inną formę, o której również mówią naukowcy - niezbyt silnego, ale długotrwałego wzrostu zachorowań na inne ciężkie choroby, spowodowane pierwotną infekcją koronawirusa.

Badanie COVID Symptom Study, które wykorzystuje dane pacjentów z USA, Wielkiej Brytanii i Szwecji, sugeruje, że od 10 do 15 proc. osób - w tym niektóre "łagodne" przypadki – wcale nie zdołały całkowicie wyzdrowieć. Z kryzysem zmagamy się zaledwie kilka miesięcy i nikt nie wie, jak daleko w przyszłości będą trwać objawy i czy COVID-19 spowoduje wystąpienie chorób przewlekłych.

Skąd wiemy, że pandemia rozciągnie w czasie proces leczenia tysięcy pacjentów? Prof. Włodzimierz Gut wskazuje tu na dwie sprawy. Po pierwsze mamy doświadczenia z pierwszego ataku wirusa SARS-CoV-1 w 2003 roku. U znacznej liczby chorych obserwowano poważne powikłania nawet 3 lata po przejściu choroby. Jeden z pracowników służby zdrowia w Azji rok po epidemii SARS-1 zachorował na zapalenie płuc. Nie udało się go wyleczyć przez 15 lat.

Trzeba tylko zastrzec, że problemem jest stosunkowo mała liczba chorych (mowa o dokładnie 8 096 osobach odnotowanych przez WHO), która nie pozwala na skuteczne prognozowanie przyszłości pacjentów z obecnym koronawirusem, czyli SARS-CoV-2.

Druga sprawa to już opisywane przypadki powikłań po SARS-CoV-2. Tu problemem jest z kolei czas, bo ten wirus jest z nami niecały rok. Wszystkich możliwych powikłań i ich skali jeszcze po prostu nie znamy. Ale liczba chorych jest wielokrotnie większa niż w przypadku SARS-CoV-1 – na całym świecie mówimy jak na razie o 40 milionach osób.

W Polsce liczba chorych (również wyleczonych) przekroczyła 200 tysięcy. A to oznacza, że 20 – 25 tysięcy osób będzie miało ciężkie powikłania. Szczególnie powinny uważać osoby, które przeszły chorobę bezobjawowo bądź lekko.

Łagodnie? Tym gorzej

- Między 8 tysiącami a 40 milionami jest olbrzymia różnica. Kolejna polega na tym, że te opóźnione zespoły występują tym częściej, im umieralność jest niższa – tłumaczy prof. Gut. Czyli im mniej osób umrze, tym więcej zachoruje później w związku z komplikacjami. Co więcej, już dziś wiadomo, że osoby, które łagodnie przeszły COVID-19, są bardziej narażone na komplikacje niż te, które chorowały ciężko. To na razie wstępne wnioski naukowców, ale różnica jest zauważalna.

- Koronawirus może spowodować ciężką niewydolność serca nawet u osób nie cierpiących w danym momencie na choroby sercowo-naczyniowe poprzez wniknięcie do komórek mięśnia sercowego przez receptory ACE2. Takie same receptory występują w komórkach pęcherzyków płucnych. Mechanizm infekcji i uszkodzenia organów jest więc taki sam – mówi prof. Adam Witkowski, szef Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Według statystyk sprzed pandemii w Polsce ok. 70 tys. osób rocznie przechodzi zawał, ok. 170 tysięcy umiera z powodu problemów kardiologicznych. To dramatyczne dane, nawet bez powikłań po koronawirusie, zapadalność na zawały jest u nas 30-50 proc. wyższa niż w Europie Zachodniej.

Ile może nas kosztować "trzecia fala"?

Czysto teoretyczne zwiększenie liczby zawałów w Polsce o 10-15 proc. oznaczałoby nie tylko poważne konsekwencje dla służby zdrowia czy koszty społeczne. To też wymierne pieniądze. Ratowanie jednego chorego z zawałem to koszt dochodzący do 20 tysięcy złotych.

7 tysięcy zawałów więcej to 140 milionów złotych wydane tylko i wyłącznie na ratowanie życia pacjenta. Rehabilitacja osoby po zawale powinna trwać 5-6 tygodni i kosztuje 4-5 tysięcy złotych. To kolejne 35 milionów. A mówimy tylko o jednej chorobie, która może zaatakować chorych na COVID-19.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(473)
WYRÓŻNIONE
Ccfcff
4 lata temu
To juz poprostu jest nudne w glowach sie przewraca tym co pisza takie rzeczy.Zajmijjcie sie czyms innym ze ludzie nie maja za co zyc niemaja dostepu z powodu tego debilizmu do lekarzy .A nie od marca jedno i to samo .Jest to przykre
Olo
4 lata temu
Może sprawdzają nas ile jesteśmy w stanie wytrzymać
dość dość doś...
4 lata temu
Teoretycznie ludzie w Polsce chorują od marca. Skąd ta pewność, że osoby o łagodnym przebiegu choroby lub bezobjawowi będą mieć liczne powikłania? Ktoś ich przebadał? Prowadzone są badania? Na jakiej podstawie to stwierdzenie? Za takie dezinformowanie i szerzenie strachu powinien być kryminał!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (473)
Ludobójstwo
4 lata temu
Taa. Nieznana. A kiedy była pierwsza i druga fala? Nie zauważyłam oprócz medialnej propagandy. Trzecia fala będzie po szczepionkach więc rzeczywiście najgorsza bo nieznana. Nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć jakie skutki przyniesie ten eksperyment medyczny na masową skalę. Czy masowe ludobójstwo czy tylko masowe okaleczenie?
Myslacy
4 lata temu
To przeciez przykrywka na skutki uboczne szczepionki ktore wyjda po latach
kim n
4 lata temu
Będzie trzecia fala i przymusowe szczepienia. Ludzie bogaci tego świata od dawno pragną zmniejszyć liczbę ludności, dla nich optymalna liczba to 500 milionów. Poczytajcie o tym to żadna teoria spiskowa. Tu nie chodzi o nasze zdrowie, ta pandemia to pretekst do depopulacji, obudźcie się ludzi błagam was. Prawdziwym wirusem są rządy tego świata, covid to zwykła grypka
szux
4 lata temu
na chwilę obecną niema możliwości aby wszyscy się nie zarazili. W mediach podają tych co zdjagnozowali. Ale większość nie miała kontaktu z nikim chorym, Więc masa ludzi wędruje z wirusem nieświadomie lub świadomie bo np nie moga sobie pozwolić na izolację bo nie będą mieli na ratę, albo za co dziecka ubrać lub wykarmić. Szara strefa istniała i będzie istniała. Ludzie z szarej strefy nie mogą sobie pozwolić na kwarantanny bo po prostu nikt im nie da forsy. Wbrew pozorom ci z nie szarej też żerują na szarej: jabłka same się nie zbierają, budowlańcy nie zarabiają po 2500 a ukraiński brzuszek też się za tyle nie wykarmi. Rolnicy Krusowi co mają gospodarstwa po 10h też z nich nie wyżywią rodziny tylko gdzieś dorabiają. Ci ludzie nie mogą sobie pozwolić na przerwy, kwarantanny itd.
zastraszanie
4 lata temu
prestancie straszyc -mam astme nie mam gdzie pojsc mecze sie i co----pulmunolog tak szystko prywatnie DZIsiaj lekarze zarabiaja podwojnie bo wiecej leczy sie prywatnie--taki odpowiada wizytka i 170 do kieszeni TAK sie zarabia-----GUT jestes madry czlek ale nikt nie wie dzisiaj jakie beda powiklania wirusa TAK samo jak nie wieny nic o szcezpionce WYdamy miliardy a sie okaze ze szcepionka do bani-powiklania gorsze niz po wirusie I CO WTEDY??????????????????i do kogo bedziemy miec pretensje FIRMY MILIARDOwe sie wybronia zwykly KOwalski nie ma szans nikt nic jeszcze nie wie a WT ciagle zastraszacie ---przestancie straszyc---stres to 50% choroby i lekarz nas straszy ---ide do lekarze jak go widze juz mam stres Niektory jeszcze bezczelny to zaluje ze poszlam sie leczyc BO wiekszosc lekarzy to biznesmeni
...
Następna strona