Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Przemysł zaskoczył odbiciem, wynagrodzenia niższym wzrostem

5
Podziel się:

Eksperci Banku Santander przedstawili obszerną analizę najnowszych danych dotyczących produkcji przemysłowej, zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw za czerwiec 2024 roku. Dane wskazują na nieoczekiwane odbicie produkcji, stabilizację na rynku pracy oraz spowolnienie wzrostu płac.

Przemysł zaskoczył odbiciem, wynagrodzenia niższym wzrostem
Znamy dane o produkcji i wynagrodzeniach (GETTY, NurPhoto)

W swoim najnowszym komentarzu ekonomicznym analitycy Santander Bank Polska szczegółowo omawiają dane GUS za czerwiec 2024 roku. Przypomnimy - w czwartek poznaliśmy dane dotyczące wynagrodzeń oraz tempa produkcji i inflacji producenckiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miller o sprawie Romanowskiego. "Wizerunkowa porażka rządu Tuska"

Przemysł zaskakuje na plus

Eksperci zwracają uwagę, że "produkcja przemysłowa odbiła w czerwcu mocniej, niż oczekiwano, do +0,3 proc. rok do roku z -1,6 proc. r/r, powyżej oczekiwań, przy wzroście wyrównanym sezonowo o 1,3 proc. m/m". Ten wynik jest szczególnie imponujący, biorąc pod uwagę negatywny efekt dni roboczych - w czerwcu był jeden dzień roboczy mniej niż rok wcześniej, podobnie jak w maju.

Analitycy podkreślają, że "wzrost produkcji przemysłowej w całym II kw. wyniósł 2,0 proc. r/r po spadku o 0,1 proc. r/r w I kw." To wskazuje na wyraźną poprawę sytuacji w przemyśle w porównaniu z początkiem roku. Autorzy raportu dodają, że "poprawę zanotowały przede wszystkim sektory skoncentrowane na rynku krajowym oraz na dobrach konsumpcyjnych".

Analitycy Santandera przedstawiają szczegółowy podział na główne kategorie przemysłowe. Jak piszą, "dobra konsumpcyjne trwałe urosły o 4,4 proc. r/r po spadku o 0,3 proc. r/r w maju, a nietrwałe o 3,3 proc. r/r wobec -0,5 proc. r/r miesiąc wcześniej". Jednocześnie odnotowują, że "produkcja dóbr zaopatrzeniowych spadła o 2,0 proc. r/r po spadku o 4,9 proc. r/r w maju, podczas gdy inwestycyjne obniżyły się o 3,0 proc. r/r (-2,7 proc. r/r w maju), a związane z energią wzrosły o 5,3 proc. r/r (6,4 proc. r/r w maju)".

"Odbicie konsumpcji głównym czynnikiem wspierającym przemysł"

Raport Santandera zawiera dogłębną analizę poszczególnych sektorów przemysłowych. Autorzy piszą, że "produkcja w górnictwie była z grubsza taka sama jak w maju i spadła o 2,7 proc. r/r (-2,6 proc. r/r miesiąc wcześniej), podczas gdy dostawa wody zwolniła do 4,3 proc. r/r z 5,5 proc. r/r, a wytwarzanie energii poprawiło się do +2,9 proc. r/r z -2,8 proc. r/r".

Szczególną uwagę eksperci poświęcają przetwórstwu przemysłowemu, które jest najważniejszym sektorem przemysłowym. Jak piszą, "przetwórstwo zanotowało poprawę do +0,1 proc. r/r z -1,7 proc. r/r". Analitycy dodają, że "poprawa w przetwórstwie była widoczna w wielu sektorach, jednak naszym zdaniem bardziej dynamiczna była w sektorach mocniej skoncentrowanych na rynku krajowych, takich jak produkcja żywności, odzieży, papieru, chemikaliów, farmaceutyków i metali".

Autorzy raportu zauważają, że "wyniki te podpowiadają, że odbicie krajowej konsumpcji prywatnej jest głównym czynnikiem wspierającym krajowy przemysł". Jednocześnie zwracają uwagę, że "wśród sektorów eksportowych na plus wyróżniały się: produkcja wyrobów z metali oraz pozostałego sprzętu transportowego".

Stabilizacja zatrudnienia i spowolnienie wzrostu płac

W kwestii zatrudnienia, analitycy Santandera odnotowują niewielkie zmiany. Jak piszą, "stopa wzrostu zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wzrosła z -0,5 proc. r/r w maju do -0,4 proc. r/r w czerwcu, zgodnie z konsensusem rynkowym i minimalnie powyżej naszej prognozy". Autorzy raportu dodają, że "w porównaniu miesiąc do miesiąca całkowita liczba zatrudnionych spadła o 3 tys. etatów, a tym samym pozostała niemal niezmieniona".

Eksperci szczegółowo analizują zmiany zatrudnienia w poszczególnych sektorach. Jak piszą, "największe spadki zatrudnienia miały miejsce w sektorze przetwórstwa przemysłowego (-1,7 tys. miejsc pracy), transportu i gospodarki magazynowej (-1,0 tys.) i budownictwa (-0,9 tys.)". Jednocześnie zwracają uwagę, że pomimo zarejestrowanego spadku, skala zmiany poziomu zatrudnienia w sektorze przetwórstwa stanowiła główne źródło pozytywnego zaskoczenia względem ich prognoz, będąc o 3 tys. wyższą niż zakładali.

W przypadku płac, eksperci zauważają spowolnienie wzrostu. Jak piszą, "tempo wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw spadło z 11,4 proc. r/r w maju do 11,0 proc. r/r w czerwcu, poniżej zarówno naszej prognozy wzrostu do 11,7 proc. r/r, jak i oczekiwań rynku na poziomie 11,5 proc. r/r".

Wyhamowanie nominalnej dynamiki płac doprowadziło także do spadku dynamiki realnej, z 8,7 proc. r/r do 8,2 proc. r/r, ale wciąż pozostaje ona na bardzo wysokim poziomie - dodają.

Eksperci Santandera szczegółowo analizują zmiany płac w poszczególnych sektorach. Jak piszą, "negatywne zaskoczenie względem naszej prognozy miało swoje źródło w spadkach dynamik płac w sektorach zaopatrywania w energię, budownictwa i przetwórstwa przemysłowego". Jednocześnie zwracają uwagę na "mocny wzrost dynamiki płac w sektorze górniczym, z 7,0 proc. r/r do 23,8 proc. r/r".

Inflacja producencka spada wolniej

Analizując dane dotyczące inflacji producentów (PPI), eksperci Santandera zauważają, że "spadek cen produkcji przemysłowej zwolnił w czerwcu do -6,1 proc. r/r z -7,0 proc. r/r w maju, minimalnie mocniej, niż zakładał rynek (-6,3 proc. r/r) i szacunek (-6,2 proc. r/r)". Autorzy raportu dodają, że "ceny producentów wzrosły w ujęciu miesięcznym o 0,1 proc. m/m, nieco bardziej, niż zakładaliśmy, głównie za sprawą nieco wyższej dynamiki cen w przetwórstwie (0,2 proc. m/m)".

Eksperci spodziewają się "dalszego stopniowego przyśpieszenia inflacji PPI w kolejnych miesiącach", ale zaznaczają, że "przyspieszenie rocznej dynamiki PPI będzie powolne". Jak piszą, "wobec wciąż słabego popytu na dobra przemysłowe i powolnej poprawy koniunktury w przemyśle, przedsiębiorstwa nie są skłonne do podwyżek cen".

"Wynagrodzenia dalej będą rosnąć"

Autorzy raportu przywołują dane z Szybkiego Monitoringu NBP, według którego "przedsiębiorstwa spodziewają się zmniejszenia skali podwyżek cen własnych". Jednocześnie zwracają uwagę, że "w samym przetwórstwie raport PMI wskazuje na dalszy spadek cen, który trwa od kwietnia 2023 r."

W sektorze budowlanym, jak zauważają eksperci, "wzrost cen pozostaje silny, ale w ujęciu rocznym spowolnił do 6,0 proc. r/r z 6,6 proc. w maju, odnotowując miesięczny wzrost cen o 0,3 proc."

Eksperci Santandera stwierdzają też, że "dane są dość pozytywne i wspierają umiarkowany optymizm co do perspektyw produkcji w drugiej połowie roku". Autorzy raportu dodają, że "ponieważ sytuacja rynku pracy pozostaje dość dobra, a gospodarka przyśpiesza, zakładamy, że wynagrodzenia będą dalej rosnąć w ujęciu nominalnym, co – pomimo odbicia inflacji – przełoży się na wciąż solidny wzrost realnych dochodów".

Eksperci Santandera w podsumowaniu stwierdzają z kolei, że dane nie zmieniają ich poglądu, na ewentualne decyzje Rady Polityki Pieniężnej. "RPP rozpocznie cykl obniżek stóp stosunkowo późno, najwcześniej w połowie 2025 r., przy czym były wystarczająco dobre, aby wywołać korektę stóp rynkowych w górę" - piszą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
sir
34 min. temu
Eksperci ekonomiczni stają na głowach, by zadowalać Tuska, jednak przedsiębiorcy doskonale wiedzą, że kondycja ich firm słabnie.
uczciwy
2 godz. temu
zarobki ida na papierze do gory to panstwowych firmach np w gornictwie zarobki podnosza do gory bez pokrycia z wydajnoscia najwyzszy czas wstrzymac premie gornikom musza wyjsc na prosta zredukowac tak jak to sie robi w normalnych firmach kartka do reki zameldowac sie i przekchwalikowac sie i doroboty
Rebeka
2 godz. temu
Ludziom można wmówić wszystko, pokazując różnokolorowe słupki, masę różnych równań matematycznych i używając mnóstwo niezrozumiałych słów. A że sensu i prawdy w tym nie ma, to zupełnie inna sprawa. Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą, jak mawiał Marks.
Jakub
4 godz. temu
Po co nam rząd kiedy na money mamy info że każdy bank ma swoich ekspertów od analizy wszystkiego co się dzieje i co będzie w Polsce. Do tej pory myślałem że banki są do innych celów niż zajmowanie się polityką
All
5 godz. temu
Prawda jest taka że 70% Polaków zarabia od 3300 do 3800 zl