Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

"Przyszły tutaj stawki zagraniczne". W jego firmie zarabia się nawet kilkanaście tysięcy euro

117
Podziel się:

- Gdy pięć czy sześć lat temu uruchamialiśmy nauczanie sztucznej inteligencji, ludzie pukali się w głowę - mówi Jarosław Królewski, założyciel firmy technologicznej Synerise, w programie "Biznes Klasa".

"Przyszły tutaj stawki zagraniczne". W jego firmie zarabia się nawet kilkanaście tysięcy euro
Jarosław Królewski, CEO Synerise (Licencjodawca, Biznes Klasa)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny w serwisie YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych. Gościem najnowszego odcinka był Jarosław Królewski, założyciel i prezes firmy Synerise oraz właściciel klubu piłkarskiego Wisła Kraków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak skalować biznes w IT? - Jarosław Królewski w Biznes Klasie

50 mln zł przychodów. Jak zarabia się na sztucznej inteligencji

Jarosław Królewski to założyciel i prezes firmy Synerise, zajmującej się sztuczną inteligencją. Od 2020 r. jest też współwłaścicielem Wisły Kraków. Jak opowiada w "Biznes Klasie", wciąż uważa swój biznes za "młodą firmę". - Cały czas wydaje mi się, że w perspektywie patrzenia na to, gdzie chcemy być, wciąż jeszcze jesteśmy niedużą firmą. W tym roku pewnie zrobimy 50 mln zł przychodów - wyjaśnia Królewski. Jak mówi, zatrudnia aktualnie około 200 osób.

CEO Synerise zaznacza, że jest to "biznes bardzo wysokomarżowy", gdzie można osiągnąć nawet 80 proc. marży. Firma jednak skupia się na dalszym inwestowaniu. - Dla nas jest bardzo ważne, żeby nie zostawać w tyle, jeśli chodzi o nasze technologie i tam, gdzie chcemy być w przyszłości - stwierdza.

To jest coś, co budujesz z niczego. Nie masz fabryki, nie masz żadnych zasobów materialnych, a ostatecznie masz coś, co jest wyjątkowym kodem i sprzedajesz tak naprawdę ten kod. I to jest niesamowite - tłumaczy Królewski. 

- To jest bardzo motywujące, że potem docierasz na przykład do klientów ze 150 krajów, potężnych firm - dodaje założyciel Synerise. Podkreśla jednak, że "nie jest to łatwy biznes".

Dwie drogi rozwoju w AI

- Przy sztucznej inteligencji możesz wybrać dwie drogi. Pierwszą drogą jest to, że wdrażasz rozwiązania innych, adaptujesz to, ulepszasz i robisz taką innowację procesową. Albo robisz taką drogę, że idziesz hardkorowo - tak jak my poszliśmy wiele lat temu - że budujesz własne technologie, budujesz coś z wiarą, że to będzie po prostu lepsze na świecie - opowiada Królewski.

- Realnie mówisz: to jest najlepszy tech i to chcesz osiągnąć. I to Synerise robi i myślę, że jak to przeskoczy, jak uda nam się w końcu wygrać rynek amerykański, nad którym bardzo mocno pracujemy, to duża przyszłość przed nami - deklaruje gość "Biznes Klasy".

Królewski zaznacza przy tym jednak, że jego firmie zarzuca się na przykład, iż mogłaby wcześniej robić większe przychody, pompować biznes. Tymczasem zaś, jak wyjaśnia, poświęca siły spółki głównie na badania i rozwój. - Mając te 200 osób, wyobraź sobie, że w biznesie mamy z 20 - dodaje. - Powiem tak między nami szczerze, że po prostu mamy mega ambitne projekty, gdzie ludzie przychodzą do pracy z wypiekami na twarzy. Bo zmieniają świat, posuwają dyscyplinę do przodu - opowiada Królewski.

Walka o pracowników w IT

CEO Synerise wskazuje jednak, że jego firma musi mimo wszystko mocno walczyć o pracowników. - Mamy ogólnie duży problem, bo stawki zagraniczne przyszły tutaj. Firmy zagraniczne zatrudniają po stawkach zagranicznych w Polsce. I my musimy mega ciężko rywalizować o to - przekonuje.

Zapytany o stawki, podkreśla, że np. osoby z zespołu data science zarabiają ok. 6 tysięcy euro miesięcznie.Ale w Polsce pewnie możemy nawet dochodzić do 15 tysięcy euro, do 16 tysięcy euro. To są takie stawki, które dzisiaj w Synerise ci najlepsi mogą uzyskiwać - ujawnia Królewski. Dodaje jednak, że jeśli taki pracownik wyjedzie za granicę, to za podobną pracę dostanie "zdecydowanie wyższe wynagrodzenie".

Królewski opowiedział również o niedawnej rundzie finansowania, które zebrało Synerise: 8,5 mln dolarów przy wycenie 120 mln dol. - Nam zależało, żeby tej rundy nie robić bardzo dużej, bo uważamy, że za chwilę będziemy mieć tę wycenę jeszcze większą - wskazuje.

W poprzednich odcinkach "Biznes Klasy" Łukasz Kijek rozmawiał z:

Wszystkie odcinki "Biznes Klasy" dostępne są TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(117)
Fascynujące
5 dni temu
A jak się nazywa i jak działa ich najważniejszy produkt ?
Sławek Milews...
5 dni temu
Chciałbym usłyszeć rozmowę z prezesem ogólnopolskiej sieci OSKP, jak ten biznes się kruszy poprzez dwudziestoletnie zamrożenie cen przeglądów technicznych.
135
5 dni temu
Zarobki, super a macie cos, dla czlowieka, ktory nest po zawodówce? , ale ktory wiele razy udowodnil ze nie jest wcale głupszy od ludzi wyksztalconych.
Tomasz Gabrie...
7 dni temu
Nawet każde małe dziecko to wie, że pieniądze lepiej jest mieć posiadając je, niż cierpieć na ich brak z tego powodu!
Antoni
1 tyg. temu
Kilkanaście tys euro mies to powiedzmy 60 000 pln brutto. Czy programiści są aż tak drodzy? Żeby być programistą, wystarczy mieć wykształcenie średnie (matura niekonieczna), znać dobrze dwa języki programowania (przeważnie python i c++) oraz znać język angielski na poziomie podstawowym (umiejętność czytania w oryginale Dickensa nie jest wymagana). Takich ludzi w Polsce jest ze 2 mln, a np. w Indiach z 80 mln. Poza tym za klika lat będzie to zawód wymierający, bo AI sama się będzie programować.
...
Następna strona