Premier Mateusz Morawiecki i minister finansów Teresa Czerwińska mogą odetchnąć z ulgą. Podobnie jak dwa tygodnie temu Polska pozytywnie zaliczyła test z wiarygodności, bo tak można podsumować brak zmian w ratingu i sugestię utrzymania go na obecnym poziomie w najbliższej przyszłości (stabilna perspektywa).
W przeszłości agencje Fitch i Moody's były dość łaskawe dla naszego kraju. Tego samego nie można powiedzieć o agencji S&P, która zszokowała wszystkich na początku 2016 roku obniżając nam rating. Była to pierwsza tego typu decyzja w stosunku do Polski. Zaskoczenie było wtedy tym większe, że eksperci pozostałych dwóch instytucji nie zmieniali swoich ocen.
Czytaj więcej: Atrakcyjność inwestycyjna: Polska na 3. miejscu w regionie
Pozostawienie ratingu bez zmian z punktu widzenia postrzegania naszego kraju jako partnera w inwestycjach to dobra informacja. Oznacza, że sytuacja jest stabilna, a państwo wypłacalne, o ile nie dojdzie do jakiegoś nieprzewidywalnego załamania w gospodarce.
Obniżka groziłaby odpływem kapitału, a także osłabieniem polskiej waluty i giełdy. Efektem byłby wzrost kosztu pożyczania pieniędzy przez rząd. A tych w związku z obietnicami PiS potrzeba dużo.
Decyzja nie zaskoczyła ekonomistów. Eksperci największych banków zgodnie twierdzili, że rating nie ulegnie zmianie, choć wyraźnie dawali do zrozumienia, że ogłoszona ostatnio "piątka Kaczyńskiego" nie poprawi naszych notowań. Zaznaczali, że ocena może się zmienić w dalszej części roku, jeśli stanie się jasne, że nie uda się sfinansować obietnic bez złamania reguły wydatkowej.
Dzięki utrzymaniu ratingu, przynajmniej w statystykach, nasz kraj pod względem wypłacalności jest postrzegany na tym samym poziomie co Hiszpania i wyżej niż takie kraje jak Włochy, Portugalia czy Rosja. Jedno oczko wyżej od nas w hierarchii S&P są m.in. Litwa, Łotwa i Islandia.
Piątkowa ocena ratingowa Polski jest drugą z serii trzech aktualizacji. Dwa tygodnie temu dokonała jej agencja Fitch, a za tydzień decyzję ogłosi Moody's. Ta ostatnia najlepiej postrzega wiarygodność naszego kraju, plasując nas jedno oczko wyżej w swojej hierarchii ocen.
Dlaczego głos tych trzech agencji jest tak istotny? Inwestorzy z całego świata nie są w stanie dokładnie analizować sytuacji gospodarczej każdego kraju z osobna. Tym bardziej, że określa ją kilkadziesiąt różnych wskaźników. W związku z tym patrzą na ocenę ratingową wystawianą przez renomowane instytucje. Decyzje o inwestycji w danym kraju mają później kluczowe znaczenie w wymiarze zarówno gospodarczym jak i w kontekście sytuacji na rynkach finansowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl