Odkąd Władimir Putin zdecydował się wypowiedzieć wojnie Ukrainie, gospodarka kierowanego przez niego państwa pikuje. Dostrzegają to również międzynarodowe agencje. Choć Moody's już przed kilkoma dniami obniżył wiarygodność kredytową Rosji do "poziomu śmieciowego", to w niedzielę zdecydował się ponownie obniżyć jej rating. Po zmianie jest on jeszcze niższy.
Decyzja o obniżeniu ratingu Rosji jest podyktowana poważnymi obawami o chęci i możliwości Rosji do spłaty swoich zobowiązań - tłumaczy agencja w komunikacie.
Zagraniczni inwestorzy prawdopodobnie stracą część środków
Analitycy agencji nie pozostawiają wątpliwości: ryzyko upadłości Rosji znacznie wzrosło. Gospodarka Rosji leci błyskawicznie w dół, a kraj ten wkrótce może stać się biedniejszy od Urugwaju.
To zła wiadomość szczególnie dla zagranicznych posiadaczy rządowych obligacji tego kraju. Według optymalnego scenariusza - na dziś, co trzeba podkreślić - otrzymają oni z powrotem prawdopodobnie tylko część swoich inwestycji.
"Przy ratingu 'Ca' szacowana kwota zwróconych przez emitenta sum sięga od 35 do 65 proc. ich wartości nominalnej" - napisano w komunikacie.
Cały świat nakłada sankcje Rosję za atak na Ukrainę
Inwazja Rosji na Ukrainę wywołała zdecydowany sprzeciw całego demokratycznego świata. Między większością głównych gospodarek zapadła zgoda na odcięcie części rosyjskich banków od systemu SWIFT.
To sprawił, że ostro spadła wartość rosyjskiego rubla, a kryzys wciąż się pogłębia, bowiem w środę w UE weszły w życie sankcje związane z wyrzuceniem Rosjan ze stowarzyszenia dla światowej międzynarodowej telekomunikacji finansowej. Podmioty objęte tymi sankcjami praktycznie nie mogą dokonywać transakcji z resztą świata.
Analogiczne lub podobne sankcje nałożyły na Rosję też m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Japonia.
Rosja reaguje na sankcje
Reakcja banku centralnego Rosji była natychmiastowa. Najpierw wstrzymał on płatności zagranicznym inwestorom, a w środę nie zgodził się na wypłatę odsetek od zadłużenia denominowanego w rublu. Nie ma pewności, do kiedy płatności będą "zamrożone".
W niedzielę natomiast bank centralny ogłosił, że inwestorzy z krajów, które nie przystąpiły do sankcji, otrzymają płatności w rublu po kursie z dnia wypłaty.