Kilka gmin nadmorskich zwróciło się do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego o pomoc. Samorządy mają coraz większy problem z samowolami budowlanymi na terenach atrakcyjnych turystycznie, które nie są przeznaczone pod zabudowę. GUNB interweniuje w tej sprawie w rządzie.
Jak informuje Urząd Gminy we Władysławowie, tylko w 2022 r. na jej terenie przybyło ok. 200 samowoli budowlanych, a obecnie jest ich ponad 1000. Mowa m.in. o domkach holenderskich czy rekreacyjnych, stawianych głównie na działkach rolnych i leśnych, które znajdują się niedaleko morza i rzek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna działka rolna, wielu właścicieli i samowoli budowlanych
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że właściciele gruntów objętych zakazem zabudowy sprzedają w nich udziały. W ten sposób omija się zakaz dzielenia działek rolnych na mniejsze niż 3000 m kw.
"Dla przykładu, 10 osób kupuje równe udziały w gruncie o powierzchni 3000 mkw. i w ten sposób strony umowy obchodzą zakaz dzielenia działek rolnych na mniejsze niż 3000 mkw. Część kupujących nie wie, że nie może tych działek zabudowywać, a część wie, ale według gminnych urzędników – nic sobie z tego zakazu nie robi" - wyjaśnia gazeta.
Dodatkowym problemem dla gmin jest fakt, że legalizowanych jest coraz więcej samowoli na terenach bez kanalizacji, prądu czy wodociągu.
Ministerstwo rozwoju "rozpoczęło analizę"
Wspomniane problemy wynikają z liberalizacji prawa budowlanego. Zaczęło się w 2020 r., gdy okazało się, że można zalegalizować samowolę, nawet jeśli stoi na wydmach nadmorskie czy park krajobrazowy - zwraca uwagę Piotr Jarzyński, wspólnik w Kancelarii Prawnej Jarzyński & Wspólnicy.
"Taka ścieżka otwiera się, gdy od zakończenia budowy upłynęło co najmniej 20 lat oraz nie została wydana decyzja o nakazie rozbiórki. Wymagane jest złożenie trzech dokumentów – oświadczenia inwestora o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, ekspertyzy technicznej potwierdzającej, że stan techniczny obiektu nie stwarza zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi i pozwala na jego bezpieczne użytkowanie, oraz geodezyjnej inwentaryzacji powykonawczej legalizowanego obiektu" - wyjaśnia prawnik.
Ponadto od 2022 r. można bez pozwolenia, kierownika budowy i dziennika budowy stawiać domy do 70 m kw. W Sejmie leży projekt nowelizacji ustawy, który pozwoli budować w ten sposób większe budynki.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie pozostaje jednak głuche na sygnały od gmin i GUNB. "Resort rozpoczął analizę zaproponowanych zmian przepisów ustawy z 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane w tym zakresie. Nie wykluczamy podjęcia stosownych działań w celu ich wdrożenia" - odpowiedział MRiT na pytania "DGP".