Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło plany podwyższenia miesięcznej płacy minimalnej z 3490 zł brutto do 4242 zł w styczniu 2024 r. i 4300 zł w lipcu 2024 r. - W Polsce tempo dezinflacji wyraźnie zwolni w czwartym kwartale i nie można zakładać dalszego spadku w kierunku celu inflacyjnego. Zwłaszcza w kontekście oczekiwanego ożywienia aktywności gospodarczej i ekspansywnej polityki fiskalnej - twierdzi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, cytowany przez portal CNBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płaca minimalna w górę. Ekonomiści pełni obaw po decyzji PiS
Benecki zauważa, że rząd zwiększył w tym roku deficyt budżetu państwa o 24 mld zł do 92 mld zł, a w przyszłym roku planuje zwaloryzować program "500 plus" i znacząco chce podnieść płacę minimalną.
- Naszym zdaniem przełoży się to na kontynuację dwucyfrowego wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce, przy utrzymaniu inflacji bazowej na wysokim poziomie - powiedział Benecki. - Sprowadzenie inflacji do celu wymaga obniżenia dynamiki płac poniżej 5 proc. rok do roku oraz zmiany paradygmatu w polityce gospodarczej, czyli mniej konsumpcji, a więcej inwestycji - dodaje.
- Niedawne rozluźnienie fiskalne budzi obawy, czy korzystna struktura PKB z pierwszego kwartału utrzyma się w kolejnych kwartałach - podkreśla ekonomista.
Wzrost płac w polskim sektorze przedsiębiorstw spadł w maju do 12,1 proc. r/r, ale ekonomiści nadal martwią się o średniookresowe perspektywy inflacji. Co więcej, oczekuje się, że PiS jeszcze bardziej poluzuje sznurki fiskalne przed wyborami - czytamy.
Zważywszy, że rynek pracy jest nadal bardzo napięty, a dalsze przedwyborcze bodźce fiskalne prawdopodobnie zostaną ogłoszone w nadchodzących miesiącach, ryzyko jest przesunięte w stronę presji płacowej i inflacyjnej, które okażą się jeszcze trwalsze - twierdzi Nicholas Farr, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics, którego słowa przytacza CNBC.
Podkreślił, że biorąc pod uwagę "znaczący wzrost" liczby pracowników otrzymujących płacę minimalną w Polsce w ostatnich latach, wpływ ostatniej podwyżki prawdopodobnie będzie "znaczący".
Opierając się na szacunkach, że około 3 miliony pracowników otrzymuje płacę minimalną, podwyżka może dodać około 4 punktów proc. do wzrostu płac w przyszłym roku (w stosunku do sytuacji, gdyby płaca minimalna została utrzymana na stałym poziomie - przyp. red.) - wskazuje Farr.
Ekspert zauważył, że nowe propozycje polityczne są "jeszcze bardziej niepokojące", ponieważ płace wciąż rosną, a bezrobocie pozostaje blisko rekordowo niskiego poziomu. - Skutek jest taki, że bardziej martwimy się, że presja płacowa i cenowa może okazać się bardziej uciążliwa, niż się spodziewamy w nadchodzących kwartałach - dodaje.