- Gdyby to, że mieszkania bardzo mocno zdrożały w ostatnim czasie, rozważać w kontekście stóp procentowych, to faktycznie można taki gwałtowny wzrost uznać za zaskoczenie. Wysokie stopy oznaczają droższe kredyty, ale i wyższe oprocentowanie lokat, które mogą być dla wielu osób alternatywą dla inwestycji w mieszkanie - powiedział w programie "Money. To się Liczy" Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Wydawać by się zatem mogło, że przy bardzo wysokich stopach procentowych mieszkania powinny drożeć wolniej. Ale to nie jest jedyny argument, bo mamy dwucyfrową inflację, rosnące koszty budowy, oraz bezprecedensową sytuację na rynku najmu, gdzie stawki bardzo mocno rosną, brakuje mieszkań, i to też ma wpływ na decyzje inwestorów indywidualnych, którzy chcą kupować mieszkania na wynajem.