W środę, po całodobowym proteście rolników, Michał Kołodziejczak, lider Agrounii zwołał konferencję prasową przed sejmem. Zapowiedział kolejną blokadę, która tym razem utrudni ruch na kilkunastu drogach w całej Polce. Szef zrzeszonych rolników żąda natychmiastowych rozmów z rządem dotyczących zmian sytuacji rolników i polskiego rolnictwa.
- W przyszłym tygodniu, we wtorek i środę, odbędzie się kilkanaście takich blokad w całym kraju - zapowiedział we wtorek w money.pl Kołodziejczak.
Co więcej, jeśli rządzący nie zdecydują się na rozmowy z rolnikami, którzy chcą przedstawić plan naprawy polskiego rolnictwa, Agrounia przedstawi 21 postulatów w trakcie najbliższych protestów, które będą miały miejsce już w przyszłym tygodniu.
Jak dodał, każda z demonstracji zostanie zgłoszona w odpowiednich urzędach. Protesty będą trwać od kilku do nawet kilkudziesięciu godzin.
Które drogi zostaną zablokowane przez rolników? W przyszłym tygodniu utrudnienia mogą się pojawić m.in. na DK nr 5 w woj. kujawsko-pomorskim, DK nr 19 na wysokści Radzynia Podlaskiego oraz DK nr 76 w Wólce Zastawskiej w woj. lubelskim, DK nr. 15 w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie protesty rozpoczęły się już w tym tygodniu.
Dodatkowo, rolnicy zablokują również wybrane odcinki na drogach krajowych nr 79 (woj. małopolskie, nr 11 (woj. wielkopolskie), nr 12 (woj. łódzkie) oraz DK nr 79 na wysokości Rzeszowa w woj. podkarpackim.
W odpowiedzi na wtorkowy protest rolników, premier Mateusz Morawiecki wezwał ministra spraw wewnętrznych i administracji do działania. - Na blokady dróg, które uniemożliwiają normalne życie mieszkańców, oczywiście nie możemy się godzić i będę prosił ministra spraw wewnętrznych i administracji o zdecydowaną reakcję - mówił we wtorek premier.
Kołodziejczak odniósł się do reakcji Mateusza Morawieckiego, nie przebierając przy tym w słowach. - Premier jest niedoinformowany, nawet nie wie, co się dzieje. Dla nas to jest szok. Zgromadzenie jest zgłoszone i w pełni legalne, a policja nas ochrania - powiedział w rozmowie z money.pl.