– Cofnęliśmy się o ponad 80 lat wstecz, bo Ukraina jest w podobnej sytuacji, jak Polska była w 1939 roku. Wtedy był pakt Ribbentrop – Mołotow, teraz jest pakt Putin – Łukaszenka. Ukraina została zaatakowana z kilku miejsc, przede wszystkim musimy teraz okazywać wyrazy solidarności społeczeństwu ukraińskiemu i wspierać w każdym możliwym zakresie. Sankcje są niezbędne, powinny być surowe. Bronią atomową jest odłączenie Rosji od systemu SWIFT, ale trzeba pamiętać, że Rosja latami przygotowywała się do tego konfliktu – powiedział w programie "Money. To się Liczy" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. – Fundusze rezerwowe Rosji, zasilane pieniędzmi ze sprzedaży ropy i gazu, sięgają 700 mld dolarów, więc Rosja jest przygotowana na absorpcję sankcji. Co więcej, dzisiejsza eskalacja napięć wpływa na podniesienie cen ropy i gazu, na czym traci Europa, a nie Rosja – dodał.