RMF powołuje się na niezależny kanał na Telegramie Możem Objasnit. Z zamieszczonych wpisów wynika, że wiele krzyży, wieńców i tablic pogrzebowych zamawianych jest przede wszystkim w małych miejscowościach. Władze na masową skalę mają wykupywać miejsca na cmentarzach.
Wszelkie transakcje związane z pogrzebami księguje się w postaci zakupów komercyjnych na podstawie ustawy "O szczególnych rodzajach zakupów dla osób prawnych" oraz - znacznie rzadziej - na podstawie ustawy "O zakupach z budżetu państwa" - informuje radio.
- Nie mamy już środków na pochówki - mówią anonimowo lokalni urzędnicy.
Kanał informuje również, gdzie dokonywano pogrzebowych zakupów. W mającym 26 tys. mieszkańców mieście Łabytnangi w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym zakupiono 110 krzyży. W Symferopolu zamówiono tysiąc zestawów, a w Pugaczewie 755 krzyży.
- Najmniejsza na naszej liście jest wieś Annino koło Woroneża, licząca zaledwie 3 tys. mieszkańców. Jego administracja zakupiła 200 zestawów pogrzebowych - czytamy na Telegramie.
Według Sztabu Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy od początku inwazji zginęło ponad 34 tys. rosyjskich żołnierzy.