Pieniądze nie śmierdzą (pecunia non olet), jak stwierdzili starożytni Rzymianie. Wieki pokazały, że łacińska sentencja jest ponadczasowa. Można dostrzec jej sens również w kontekście wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie.
Zachód próbuje odciąć reżimu Władimira Putina od funduszy na zbrojną agresję. To cel odcinania się od rosyjskich surowców energetycznych, w tym od gazu ziemnego, który był jednym z głównych paliw europejskiej gospodarki.
Tymczasem Węgry, które dały się poznać jako hamulcowy antyrosyjskich sankcji, odbierają coraz więcej rosyjskiego błękitnego paliwa. "Rosja kontynuuje dostawy gazu na Węgry zgodnie z zobowiązaniami umownymi, a także dodatkowe dostawy na wniosek strony węgierskiej" - poinformował reżim Putina w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjski rząd: Węgry ważnym partnerem Rosji
- Węgierskie kierownictwo pragmatycznie podchodzi do kwestii budowania relacji z Federacją Rosyjską i utrzymania ustalonych kanałów współpracy dwustronnej, pomimo ogromnej presji wywieranej przez Brukselę i Waszyngton - stwierdził cytowany w oświadczeniu Aleksander Nowak, wicepremier Rosji.
Jednocześnie zaznaczył: - Węgry pozostają właściwie jedynym krajem UE, który twardo broni swoich interesów narodowych, w tym swojej suwerennej pozycji w dialogu z Moskwą.
Kremlowski reżim dodał, że Budapeszt jest również "ważnym partnerem" Moskwy w zakresie dostaw ropy południową nitką ropociągu Przyjaźń. W 2022 r. system Transnieft odebrał 4,9 mln ton surowca.
"Na koniec 2022 r. rosyjsko-węgierska wymiana handlowa wzrosła o 80 proc. i wyniosła 10,8 mld dol., podczas gdy rosyjski eksport wzrósł 2,5-krotnie do 9,4 mld dol." - przekazał rząd Rosji.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.