Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Rozwód a kredyt hipoteczny. Co powie ci prawnik?

7
Podziel się:

Szacuje się, że już co trzeci związek małżeński w Polsce się rozpada. Zważywszy na to, że wielu małżonków zaciąga wspólnie kredyt hipoteczny na zakup mieszkania, domu lub na budowę lokum, niektórzy mogą mieć problem z terminową spłatą zobowiązania. Powstaje pytanie, który z rozwiedzionych małżonków ma kontynuować spłatę rat?

Kredyt hipoteczny zaciągany przez małżonków mających wspólnotę majątkową powoduje, że mąż i żona zostają właścicielami połowy kupionej na kredyt nieruchomości.
Kredyt hipoteczny zaciągany przez małżonków mających wspólnotę majątkową powoduje, że mąż i żona zostają właścicielami połowy kupionej na kredyt nieruchomości. (Pexels.com, energepic.com)

Udzielenie kredytu hipotecznego małżonkom

Zarówno osoby pozostające w związku małżeńskim, jak i niespokrewnione i niespowinowacone ze sobą mają szansę na zaciągnięcie wspólnie kredytu hipotecznego. Nie ma specjalnych ograniczeń w prawie w odniesieniu do zaciągania zobowiązania przez dwie lub więcej osób niespokrewnionych.

Dlatego do umowy kredytowej można przystąpić zarówno po wstąpieniu w formalny związek małżeński, jak i będąc narzeczeństwem, kiedy w świetle prawa dwoje ludzi nie stanowi jeszcze rodziny.

Wspólny kredyt hipoteczny jest korzystny dla kredytobiorców głównie z uwagi na to, że przystąpienie drugiej osoby do wniosku kredytowego zwiększa szanse na zaciągnięcie zobowiązania. Łączna zdolność kredytowa dwojga czy kilku ludzi jest bowiem potencjalnie większa.

Do wniosku kredytowego może przystąpić nie tylko para pozostająca w związku partnerskim czy będąca narzeczeństwem, ale też rodzice z pełnoletnim dzieckiem. Wówczas każda osoba wpisana jako współkredytobiorca we wniosku staje się kredytobiorcą solidarnie odpowiedzialnym za powstałe zobowiązanie.

Z punktu widzenia banku poziom spokrewnienia występujący pomiędzy kredytobiorcami nie ma znaczenia. Najważniejsze, by osoby te dysponowały łącznie wystarczającą zdolnością kredytową, aby móc podjąć długoterminowe zobowiązanie.
Przy wspólnym kredycie małżonków bank bierze pod uwagę historię kredytowania męża i żony i ich zdolność kredytową. Liczą się nie tylko ich wspólne dochody, ale i obciążenia.

W przypadku zainteresowania zaciągnięciem wspólnie kredytu hipotecznego pomocny może się okazać kalkulator zdolności kredytowej. Pozwoli on małżonkom określić, czy stać ich na takie zobowiązanie i czy będą w stanie je terminowo spłacać.

Kredyt hipoteczny a kwestia wspólności majątkowej małżeńskiej

Małżonkowie ubiegający się o kredyt hipoteczny w wybranym banku mogą mieć, chociaż nie jest to konieczne, wspólnotę majątkową małżeńską. Warto przy tym wspomnieć, że Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy (ustawa z dnia 25 lutego 1964 roku) stanowi w art. 31, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa. Może ona nie powstać lub może zostać zerwana, jeśli małżonkowie lub osoby przystępujące do związku małżeńskiego podpiszą notarialną rozdzielczość majątkową, tak zwaną intercyzę.

Kredyt hipoteczny zaciągany przez małżonków mających wspólnotę majątkową powoduje, że mąż i żona zostają właścicielami połowy kupionej na kredyt nieruchomości, ale też po równo są odpowiedzialni za spłatę zadłużenia. Małżonkowie razem zaciągają takie zobowiązanie i wspólnie muszą sobie poradzić z jego uregulowaniem.

Inaczej wygląda sprawa, jeśli kredyt hipoteczny zaciągany jest przez osoby będące małżeństwem, ale z ustanowioną rozdzielnością majątkową. W takiej sytuacji bank może kształtować treść umowy kredytowej i obowiązki z niej wynikające indywidualnie. Zarówno nieruchomość kupowana na kredyt hipoteczny, jak i wynikający z niego dług mogą być dzielone na małżonków inaczej niż po połowie.

Kredyt hipoteczny – warunki spłaty przy rozwodzie

Z dniem zakończenia związku małżeńskiego – pokrywającym się z chwilą wydania wyroku sądu o rozwodzie – pomiędzy małżonkami przestaje obowiązywać wspólność majątkowa, o ile obowiązywała od chwili ślubu. Sprawa sądowa o rozwód może wiązać się z podziałem zgromadzonego majątku przez małżonków.

Sąd ma prawo przyznać pełne prawo do użytkowania nieruchomości mieszkalnej jednemu z nich. Jednocześnie rozwodnicy mogą podzielić zgromadzony majątek przed notariuszem, bez konieczności podejmowania interwencji przez sąd okręgowy.

Jednak nawet jeśli sąd lub sami małżonkowie zdecydują, że kredytowane mieszkanie przypadnie w udziale np. tylko żonie, to nie zwalnia to męża z obowiązku pokrywania solidarnie rat zaciągniętego kredytu hipotecznego. Warunki jego spłaty pozostają właściwie takie same, ponieważ banku nie interesuje w praktyce sytuacja rodzinna kredytobiorców – czy nadal są małżeństwem, czy się rozwiedli.

Najważniejsze jest, by spłacali terminowo raty kapitałowo-odsetkowe kredytu hipotecznego. Jeśli tak się dzieje, bank nie ingeruje w to, czy małżonkowie-współkredytobiorcy nadal są razem i zamieszkują ten sam dom, czy też sąd orzekł już rozwód.

Tym samym orzeczenie o rozwodzie wydane przez sąd nie ma wpływu na umowę kredytową. Zasady spłaty zobowiązania pozostają niezmienne. Dlatego bank ma prawo zażądać pieniędzy tytułem spłaty rat i odsetek karnych za zaległości od jednego i drugiego eksmałżonka.

Nie ma przy tym znaczenia to, czy sąd przyznał prawo do domu lub mieszkania jednej ze stron. Nie jest to bowiem równoznaczne z tym, że taka osoba wchodzi w rolę jedynego kredytobiorcy, a współmałżonek, który utracił prawo do nieruchomości, jest automatycznie zwolniony ze spłaty kredytu hipotecznego.
Brak spłaty kredytu przez eksmałżonka

Zdarza się, że po rozwodzie i wyprowadzce ze wspólnego mieszkania eksżona lub eksmąż nie poczuwają się do obowiązku regulowania połowy należnej bankowi raty kredytu hipotecznego. Trudno się dziwić takiej osobie, skoro z powodu utraty prawa nie korzysta z kupionej na kredyt nieruchomości mieszkalnej. Co wtedy powinna zrobić przykładowo żona, która dostała co prawda mieszkanie, ale i obciążona została pełną ratą kredytu? Z perspektywy banku byli małżonkowie nadal są wspólnym zadłużonym podmiotem, który wzajemnie odpowiada za swoje postępowanie.

Niestety, jeśli mąż odmawia pokrycia swojej części, żona musi wówczas wziąć na siebie spłatę kredytu hipotecznego. Jeśli nie jest w stanie regulować rat samodzielnie, wówczas warto by złożyła wniosek do banku o zmniejszenie ich wysokości. Kalkulator kredytu hipotecznego pozwoli wyliczyć ratę, która będzie przystępna dla kredytobiorcy przy określonym czasie i poziomie kredytowania.

Rozwiązanie: przeniesienie kredytu hipotecznego na jedną osobę po rozwodzie

Byli małżonkowie po sądowym orzeczeniu rozwodu mogą starać się w banku o przepisanie kredytu hipotecznego tylko na jedną osobę, najczęściej na tę, która ma prawo do nieruchomości mieszkalnej po podziale majątku. Czy to łatwe do realizacji? Takie rozwiązanie jest sprawiedliwe i rozsądne, ale nie każdy bank pozwoli na przepisanie kredytu hipotecznego. Kalkulator rat może pokazać, czy osobę, na którą ma być przeniesione zobowiązanie, będzie stać na jego spłacenie.

Zanim kredyt zostanie przeniesiony na eksmałżonka po rozwodzie, bank dokona oceny ryzyka związanego z takim działaniem. Będzie analizował sytuację finansową kredytobiorców, a jeśli okaże się, że jest ona niepewna, nie zaproponuje aneksu do wcześniej podpisanej umowy o kredyt.

Rozwiązanie: nowy współkredytobiorca

Jeśli zdolność kredytowa jednego z byłych małżonków jest niewystarczająca, aby bank zdecydował się na przeniesienie kredytu hipotecznego tylko na tę jedną osobę, można wnioskować o przejęcie długu z innym współkredytobiorcą. Wówczas inna osoba, najczęściej ktoś z rodziny, wstępuje w miejsce byłego małżonka.

Wymiana kredytobiorcy wiąże się z koniecznością oceny przez bank zdolności kredytowej współkredytobiorców. Jeśli będzie ona wystarczająco wysoka, aby bank nie ponosił zbyt wysokiego ryzyka kredytowego, może zaoferować podpisanie aneksu do istniejącej umowy.

Właściwie współkredytobiorcą przejmującym obowiązki eksmałżonka w umowie kredytowej może być każdy, kto posiada wystarczające dochody, a tym samym zdolność kredytową, którą bank oceni pozytywnie. Taka osoba ponadto nie może mieć negatywnych wpisów w BIK-u (Biurze Informacji Kredytowej), świadczących o nieterminowej spłacie zobowiązań w przeszłości. Wymianę kredytobiorcy z reguły stosuje się wówczas, gdy były małżonek nie jest w stanie samodzielnie przejąć zobowiązania.

Rozwiązanie: Sprzedaż kredytowanej nieruchomości

Innym rozwiązaniem dla byłych współmałżonków, którzy nie mogą dojść do porozumienia w kwestii tego, kto ma spłacać raty kredytu hipotecznego, jest sprzedaż domu czy mieszkania. Jeśli nie można spłacać rat kredytowych tak jak do tej pory, nie ma co narażać się na nieterminowe regulowanie rat, ponieważ narazi to obu byłych małżonków na konieczność opłacenia odsetek karnych. W takiej sytuacji lepiej jest pozbyć się kredytu.

Można to zrobić poprzez sprzedaż nieruchomości. W ofercie trzeba jednak zaznaczyć, że hipoteka obciążona jest na rzecz banku w związku z zaciągniętym kredytem hipotecznym. Kiedy mieszkanie lub dom zostaną sprzedane, wówczas za pieniądze pozyskane od kupującego w pierwszej kolejności zostanie spłacony kredyt hipoteczny, a pozostałą kwotą byli małżonkowie będą mogli się podzielić lub przypadnie ona jednemu z nich, zgodnie z orzeczeniem sądu o podziale majątku.

Rozwiązanie: Wynajem nieruchomości mieszkalnej

Jeśli z różnych powodów sprzedaż nieruchomości nie wchodzi w grę, można zdecydować się na jej wynajęcie. Uzyskiwane w ten sposób środki finansowe można przeznaczyć na spłatę kolejnych rat kredytu. Po spłacie całego zobowiązania nieruchomość będzie należeć do tego z eksmałżonków, któremu sąd przyznał prawo własności w wyniku podziału majątku.

Podsumowując, kredyt hipoteczny po rozwodzie nadal musi być spłacany tak jak do tej pory przez małżonków, solidarnie zobowiązanych do pokrywania w odpowiednich terminach rat kapitałowo-odsetkowych. Można jednak przepisać zobowiązanie na jednego z nich albo wymienić współkredytobiorcę, o ile bank się na to zgodzi i pozwoli podpisać aneks do istniejącej umowy. Innym rozwiązaniem jest spłacenie kredytu po sprzedaży nieruchomości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(7)
WYRÓŻNIONE
Ktoś
5 lata temu
Ja chciałem przejąć po rozwodzie cały kredyt na siebie i pomimo, że miałem zdolność kredytową, to bank nie wyraził zgody. Tak, że nie jest takie proste jak opisane w artykule.
Verus
5 lata temu
Czy ten artykuł pisał prawnik? Mam wątpliwości, skoro autor tekstu pisze o odpowiedzialności "za połowę" kredytu hipotecznego. Osoby zaciągające wspólnie zobowiązanie, jeżeli strony umowy nie postanowiły inaczej, odpowiadają za dług SOLIDARNIE, czyli nie za "połowę", tylko każda z nich za CAŁOŚĆ. Wierzyciel może się domagać od każdej spłaty całego długu. Jeżeli jeden z zobowiązanych spłaci dług w całości, to ma ewentualnie roszczenie regresowe do drugiej o zwrot, chyba że co innego wynika z łączącego ich stosunku prawnego. Małżeństwo, które zaciąga kredyt odpowiada za niego majątkiem wspólnym (jeśli nie ma rozdzielności), a także OSOBISTYM każdego z małżonków.
dana
5 lata temu
Bez prawnika ani rusz, bo to są zawiłe sprawy. Dzięki pomocy mec Lilianny Skiby podzieliliśmy się sprawiedliwie majątkiem (w tym mieszkaniem na kredyt) przed rozprawą sądową, zawarliśmy porozumienie z bankiem i nikt nie jest poszkodowany.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (7)
Ida
3 lata temu
Miałam to szczęście, że po poradę prawną zwróciłam się do kancelarii w Gdańsku przy Latarnianej. Szybka i sprawna pomoc prawna, merytoryczna i na pewno warto było.
Karina
3 lata temu
Sama się zwróciłam po poradę do kancelarii adwokackiej Cejrowski i nie żałuję, bo stanęli na wysokości zadania. Profesjonalna, specjalistyczna pomoc doświadczonych adwokatów.
dana
5 lata temu
Bez prawnika ani rusz, bo to są zawiłe sprawy. Dzięki pomocy mec Lilianny Skiby podzieliliśmy się sprawiedliwie majątkiem (w tym mieszkaniem na kredyt) przed rozprawą sądową, zawarliśmy porozumienie z bankiem i nikt nie jest poszkodowany.
Sylwia
5 lata temu
Mi w rozwodzeni o winę męża pomagała Detektyw Skrzypek. Nie wiem, jak dałabym sobie radę bez niej.
Verus
5 lata temu
Czy ten artykuł pisał prawnik? Mam wątpliwości, skoro autor tekstu pisze o odpowiedzialności "za połowę" kredytu hipotecznego. Osoby zaciągające wspólnie zobowiązanie, jeżeli strony umowy nie postanowiły inaczej, odpowiadają za dług SOLIDARNIE, czyli nie za "połowę", tylko każda z nich za CAŁOŚĆ. Wierzyciel może się domagać od każdej spłaty całego długu. Jeżeli jeden z zobowiązanych spłaci dług w całości, to ma ewentualnie roszczenie regresowe do drugiej o zwrot, chyba że co innego wynika z łączącego ich stosunku prawnego. Małżeństwo, które zaciąga kredyt odpowiada za niego majątkiem wspólnym (jeśli nie ma rozdzielności), a także OSOBISTYM każdego z małżonków.