We wtorek po godz. 14:30 Narodowy Bank Polski opublikował komunikat dotyczący decyzji RPP. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny pozostawiła stopy procentowe NBP bez zmian. Stopa referencyjna wciąż wynosi 5,75 proc. Decyzja Rady jest zgodna z przewidywaniami analityków.
Stopy procentowe bez zmian. Pierwsze komentarze
Analitycy Portu.pl zauważaj, że "to trzeci miesiąc, w którym RPP zdecydowała się utrzymać warunki monetarne bez zmian, po dokonaniu obniżek o 100 punktów bazowych we wrześniu i październiku zeszłego roku".
Ich zdaniem rada wróci do podejmowania decyzji kierunkowych dopiero w marcu. "Wtedy zmierzy się z dylematem czy obniżać dalej stopy procentowe w obliczu spadku bieżącej dynamiki inflacji poniżej obecnego poziomu stóp, czy jednak przeczekać ten okres w kontekście oczekiwanego wzrostu inflacji w dalszej części roku" - piszą w komentarzu.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się utrzymywanie przez RPP stóp bez zmian przez większość, bądź nawet i cały 2024 rok, ale wiele tutaj będzie zależało od tego jak zachowają się ceny na początku tego roku w kontekście waloryzacji wielu świadczeń i podwyżek płac - oceniają eksperci Portu.
"RPP trwa w śnie zimowym"
Analitycy mBanku komunikat RPP oceniają krótko. "Brak zmiany stóp to też decyzja" - piszą.
Nieco szerszy komentarz zamieścili analitycy PKO. "RPP trwa w śnie zimowym i zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy bez zmian (w tym referencyjną na poziomie 5,75 proc.)" - piszą w komentarzu.
"Komunikat zostanie opublikowany o godz: 16:00, a więcej o motywach tej decyzji najpewniej dowiemy się jutro w czasie konferencji prasowej. Spodziewamy się, że dopiero w marcu RPP znajdzie ewentualne przesłanki do obniżki stóp procentowych" - podkreślają.
RPP czeka na decyzje rządu
Jak zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl, dzisiejsza decyzja nie jest zaskoczeniem pomimo ostrego i nieoczekiwanego spadku inflacji na koniec 2023 r. W grudniu dynamika CPI wyhamowała z 6,6 do 6,1 proc. r/r, a wskaźnik bazowy po raz pierwszy od marca 2022 r. najprawdopodobniej przybrał wartość poniżej 7 proc. "Władze monetarne jesienią jasno zapowiedziały, że po skokowym dostosowaniu chcą zaczekać na rozwianie się niepewności, którą niesie ze sobą zmiana władzy. Znaki zapytania dotyczyły zarówno strategii wycofywania się z działań osłonowych, jak i przetasowań w polityce fiskalnej, które mogą dodatkowo pobudzić wychodzącą z zapaści konsumpcję, wymagając bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej" - pisze ekspert.
Dziś wiemy, że obniżony VAT na żywność będzie obowiązywać do końca pierwszego kwartału, a zamrożenie stawek energii elektrycznej do połowy roku. Rada wciąż nie może powiedzieć jednak, że trapiące ją wątpliwości zostały w pełni rozwiane i dalszych odpowiedzi zamierza szukać w marcowej projekcji inflacyjnej - zauważa analityk.
Jak podkreśla Bartosz Sawicki budżet na 2024 r. – zakładający głęboki, sięgający 184 mld zł, deficyt – powinien zostać uchwalony dopiero na najbliższym posiedzeniu Sejmu i na prezydenckie biurko trafić pod koniec miesiąca. Wyjaśnienie wielu istotnych dla miksu polityki pieniężnej i fiskalnej kwestii, np. podwyższenia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, pozostaje melodią dalszej przyszłości.
Inflacja zbliży się do celu. Ale nie na stałe
"Po ostatnich, niskich odczytach rośnie prawdopodobieństwo, że w marcu dynamika CPI może zbliżyć się do 2,5-proc. celu NBP. Inflacja błyskawicznie zawróci i przed końcem roku wzrost cen może ponownie mieć siłę zbliżonej do obecnej. To, jak mocno inflacja przyspieszy, zwłaszcza w kluczowych dla bankierów centralnych kategoriach bazowych, będzie uwarunkowane w dużej mierze przez siłę koniunktury" - zauważa autor komentarza.
Może zatem okazać się, że przy spadającej inflacji RPP wciąż będzie czekać na uzyskanie pełnego obrazu zmian w polityce fiskalnej i ich wpływu na presję cenową. Zanim znaki zapytania zostaną w pełni rozwiane, dynamika CPI zacznie rosnąć, stając na drodze wznowieniu luzowania. W tym świetle zakładamy na 2024 r. co najwyżej jedną obniżkę stóp procentowych. Za jej bardziej prawdopodobny termin postrzegamy końcówkę roku - przewiduje.
Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz XTB Brokers pisze, że "członkowie RPP w tym prof. Glapiński wielokrotnie wskazywali, że nie ma co liczyć na zmiany stóp procentowych do marca, kiedy to pojawi się kolejny raport o inflacji".
"Raport listopadowy wskazuje na umiarkowany spadek inflacji w tym roku i sięgnięcie zakresu celu inflacyjnego na koniec 2025 roku. Jeśli marcowy raport utrzyma obecną trajektorię spadku dynamiki cen lub nawet pokaże szybszy powrót do celu, wtedy obniżki stóp procentowych powinny pojawić się w dalszej części tego roku. Z drugiej strony bank centralny może w większym stopniu zwracać uwagę na politykę fiskalną nowego rządu. Jeśli uzna ją za nadmiernie inflacyjną, nie można wykluczyć utrzymania stóp procentowych przez dłuższy czas" - ocenia ekspert.
"Najprawdopodobniej można liczyć na to, że stopy w Polsce zostaną obniżone w tym roku o 75-100 punktów bazowych, jeśli do obniżek dojdzie najpierw w Stanach Zjednoczonych. Wcześniejsze obniżki w Polsce niż za oceanem mogłyby doprowadzić do niekorzystnych przepływów środków inwestorów zagranicznych" - dodaje, wskazując na zbliżone nastawienia do zmian szefów NBP i Fed.