W PiS mnożą się ostre reakcje po tym, jak minister finansów zwrócił się do PKW o wykładnię niedawnej uchwały. Zobowiązuje ona do wypłaty zaległych pieniędzy z subwencji partyjnej, a zarazem nie określa istoty sporu o legalność Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, która zajmowała w tej sprawie stanowisko. Szef MF podkreślił, że przed decyzją o wypłacie środków musi mieć pełną jasność ws. przedłożonej mu uchwały.
PiS uderza w Domańskiego. Posypały się komentarze
Ta reakcja wywołała oczywiste komentarze w partii Jarosława Kaczyńskiego. "Kłaniają się podstawy czytania ze zrozumieniem. Dla Ministra Finansów Andrzeja Domańskiego pismo z PKW nie powinno być problematyczne. Widocznie strach przed pryncypałem jest ważniejszy niż polskie prawo" - ocenił w sieci były premier Mateusz Morawiecki.
Dosadnie do sprawy odniósł się szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, były szef MON i b. wicepremier. "Wykładnia jest jedna - trzeba przestrzegać prawa i zrealizować uchwałę. Zdrowy rozsądek i instynkt samozachowawczy powinny podpowiadać panu to samo. Chyba, że bardziej boi się pan gniewu Tuska niż odpowiedzialności karnej. Niech się pan nie zasłania urzędnikami. To pan naraża ich na odpowiedzialność. Niech im pan pozwoli przestrzegać prawa" - napisał w serwisie X Błaszczak.
- Jest przepis Kodeksu wyborczego, który PKW przywołała w swojej uchwale. I tam już nie ma dalszej ścieżki. Minister dostaje uchwałę, musi płacić - powiedział w Gościu Radia ZET poseł Sebastian Kaleta (PiS). - Może pan Domański próbuje szykować swoją linię obrony na przyszłość. Ale intencjonalnie nie wypłaca środków PiS, by uniemożliwić normalną działalność - ocenił.
Co ciekawe, ruch Domańskiego krytykowany jest także poza PiS, przez opozycyjną Konfederację. "Domański bez słowa wyjaśnienia opublikował oświadczenie napisane mu przez Donalda Tuska, w którym czytamy, że zwróci się do PKW o wykładnię uchwały. Oczywiście rżnie głupa, bo wykładnia już jest w postaci decyzji. Jego psim obowiązkiem jest to wykonać" - ocenił poseł Konrad Berkowicz.
W gąszczu krytycznych komentarzy z trudem przebijają się te pozytywnie oceniające działanie ministra. Europoseł KO Krzysztof Brejza podkreślił, że ruch Domańskiego to "bardzo rozsądne podejście do niespójnej uchwały PKW w sprawie pieniędzy dla PiS".
"Trzeba działać rozważnie, zgodnie z prawem. I z pewnością nie ulegać naciskom partii, która masowo wręcz łamała prawo wyborcze i bezwstydnie wykorzystywała państwowe fundusze do swojej kampanii" - napisał w serwisie X Brejza.
Prawnik kreśli scenariusze
O tym, że ruch Domańskiego skomplikował i tak już mocno skomplikowaną sprawę subwencji dla PiS, pisze w serwisie X prawnik Patryk Gorgol. "Czy wykładnia PKW przybierze formę odpowiedzi przewodniczącego Sylwestra Marciniaka czy kolejnej uchwały i liczenia głosów? A jak będzie to pismo przewodniczącego PKW, to czy minister Domański nie powie, że czeka na uchwałę, a do tego czasu nie wypłaca? - docieka w sieci.
W innym z wpisów Gorgol wyjaśnia 4 możliwe scenariusze dalszych zdarzeń. "1) minister Domański wysyła pismo do PKW prosząc o wykładnię. 2) AD oczekuje wykładni w formie uchwały, zaś przew. Sylwester Marciniak wysyła pismo (do uchwały może nie być większości) 3) AD nie uznaje stanowisko SM za stanowisko PKW i w dalszym ciągu domaga się uchwały. 4) w PKW większość ma koalicja, więc 5 członków może spróbować przyjąć uchwałę ws. wykładni" - czytamy.