Wśród gości trwającego do czwartku Forum jest 50 szefów rządów lub przywódców państw i organizacji międzynarodowych z całego świata. Swój udział zapowiedzieli m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa czy kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Polskę będą reprezentować prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Forum Ekonomiczne w Davos bez Rosjan
Do zebranych w Davos przez łącze wideo zwróci się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wśród członków ukraińskiej delegacji, którzy przyjadą do Szwajcarii, jest m.in. minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, mer Kijowa Witalij Kliczko oraz wicepremier i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow.
Na oficjalnej liście gości nie ma żadnego przedstawiciela Rosji. Wykluczenie Rosji z Forum w Davos było właściwą decyzją - przekazał jego prezes Borge Brende. Założyciel WEF Klaus Schwab dodał, że "rosyjska agresja będzie w przyszłości opisywana jako złamanie powojennego, postzimnowojennego porządku", a Forum w Davos zrobi wszystko, by wspierać Ukrainę.
Bez słynnych imprez oligarchów
Jak pisze "Bloomberg", to pierwszy raz od czasu rozpadu Związku Radzieckiego, gdy żaden rosyjski przedstawiciel władzy czy biznesu nie pojawi się w Davos. A samo forum jest dla Rosji symbolicznie ważne - to właśnie tu rosyjscy oficjele zawarli tzw. "Pakt Davos", którego celem było odratowanie kampanii ws. reelekcji Borysa Jelcyna.
Dotychczas rosyjskie delegacje w Davos, jak czytamy w "Bloombergu", miały swoją charakterystykę. Bogate imprezy oligarchów z kawiorem, zimną wódką i grupami młodych kobiet bez akredytacji, rzekomo pracujących jako tłumaczki, były ich znakiem rozpoznawczym. Rosyjski biznes suto też wspierał organizację forum.
Kolejnym stałym punktem krajobrazu Forum Ekonomicznego w Davos był "Russia House", rezydencja służąca do promowania krajowych inicjatyw, spotkań i zabaw. W tym roku nie byłby mile widziany. Plan Fundacji Wiktora Pinczuka (ukraiński miliarder) zakłada rebranding tego symbolu - przemianę "Russia House" w "Russia War Crimes House", w którym odwiedzający mają się zapoznać z bestialstwem rosyjskich żołnierzy w Ukrainie.
Symbolizmu całej sprawie dodaje zeszłoroczne przemówienie Władimira Putina na wirtualnym Forum Ekonomicznym w Davos, który mówił o napięciach na świecie, kreślił porównania aktualnej (wówczas) sytuacji do lat 30. ubiegłego wieku, ostrzegając, że świat może popaść "w konflikt typu wszyscy przeciwko wszystkim". Najwyraźniej się pomylił, bo aktualna sytuacja przypomina raczej konflikt prawie wszystkich przeciw Rosji.
Forum Ekonomiczne w Davos - "Historia w punkcie zwrotnym"
Rozpoczynające się w niedzielę spotkanie jest pierwszym od stycznia 2020 roku Forum przeprowadzonym w tradycyjnej formie. W styczniu 2021 roku z powodu pandemii Covid-19 uczestnicy szczytu obradowali zdalnie.
Hasło tegorocznego Forum brzmi: "Historia w punkcie zwrotnym - polityka rządów i strategie biznesowe". Szczyt ma miejsce w czasie największych od trzech dekad napięć ekonomicznych i geopolitycznych, gdy świat wciąż zmaga się z konsekwencjami zdarzającej się raz na stulecie pandemii - zaznaczono na stronie wydarzenia.
Jak dodano, światowi liderzy zajmą się m.in. pilnymi wyzwaniami związanymi z wojną na Ukrainie i będącym jej konsekwencją kryzysem humanitarnym. "Jasność wizji i jedność celów będą kluczowe dla dalszego rozwoju w bezprecedensowo złożonym, wielobiegunowym świecie" - podkreślono.