Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Rząd chce uderzyć w duże sieci handlowe. Premier zdradził plan

381
Podziel się:

PiS chce, by supermarkety mogły wystawiać tylko 20 proc. produktów pod własną marką. Taki ma być skutek jednej z obietnic złożonych przez partię rządzącą przed wyborami. Mateusz Morawiecki na ostatnim spotkaniu z wyborcami podkreślał, że chodzi o wsparcie dla polskiej marki.

Rząd chce uderzyć w duże sieci handlowe. Premier zdradził plan
Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty na terenie gospodarstwa rolnego w Korczówce-Kolonii (PAP, PAP/Marcin Obara)

Premier zapewnił, że podejmie starania, by jak najlepiej wyegzekwować przepis, by m.in. supermarkety mogły wystawiać tylko 20 proc. produktów pod własną marką. Chodzi o zapowiedziany niedawno program "Lokalna półka".

- Będziemy nie tylko starali się jak najlepiej wyegzekwować przepis, a może nawet go wzmocnić, że jeżeli sieci dyskontowe lub supermarkety prezentują na swoich półkach artykuły rolne lub inne artykuły, to mogą prezentować tylko 20 proc. tych artykułów pod swoją własną marką. Cała reszta musi być pod marką własną producenta - powiedział premier po spotkaniu z przedsiębiorcami w Kosowie Lackim (woj. mazowieckie).

Cała sprawa ma drugie dno. Takie rozwiązanie będzie uderzeniem w największe sieci handlowe, które funkcjonują w Polsce, czyli m.in. o Biedronkę czy Lidla. To właśnie one sprzedają wiele artykułów, nawet wyprodukowanych w Polsce, pod marką własną. Jeśli PiS spełni swoją obietnicę, będą musiały zrobić "porządki" na sklepowych półkach.

Premier: kluczowa jest marka polska

Premier tłumaczył, dlaczego PiS chce tych zmian. Mówił, że polscy producenci mają o wiele większe trudności z przebiciem się na rynek krajowy i zagraniczny ze swoją marką.

Współpracujemy ze wszystkimi, ale teraz kluczowa jest marka polska - wskazał szef rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - relacja dzień 1

- Naszą strategią, której kolejną część pokazaliśmy w zeszłym tygodniu i na naszym kongresie w Końskich, jest skrócenie drogi od pola do stołu - wskazał. Dodał, że polscy przedsiębiorcy, producenci i przetwórcy rolni są tej strategii czołowym ogniwem.

- Nie chcemy, by aktywność w Polsce przejawiały tylko wielkie międzynarodowe koncerny, które wykupiły tu przetwórstwo bardzo często jeszcze w latach 90. czy dwutysięcznych - zaznaczył premier.

PiS obiecuje "Lokalną półkę"

PiS ogłosił w ubiegłym tygodniu program "Lokalna półka", czyli wprowadzenie obowiązku, aby markety w swojej ofercie miały minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodzących od lokalnych dostawców.

- Program daje szansę polskiemu rolnikowi, żeby sprzedawał w lokalnych sklepach – przekonywał minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

- Średnia odległość przewożonego produktu to jest ok. 170 km w Unii Europejskiej. My tę drogę skracamy - dodał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wybory
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(381)
WYRÓŻNIONE
abba
rok temu
Przecież te produkty z marką własną produkują najczęściej polskie firmy, więc po co ta szopka Morawieckiego? Wystarczy ruszyć 4 litery do sklepu i sprawdzić, a nie jakieś androny wygadywać
Ben
rok temu
A może to klient czyli MY chcemy decydować co kupujemy, gdzie i za ile a nie Wy ludzie oderwani od rzeczywistości ?
Zmzm
rok temu
PiS chce decydować kiedy mam chodzic do wc
NAJNOWSZE KOMENTARZE (381)
Wanda
rok temu
A dlaczego rolnicy nie otworzą wspólnych warzywniaków przecież mieliby kasę że sprzedaży. Sklepy tzw. warzywniaki dobrze prosperują i rolnicy mogą też je otwierać , nikt im nie zabrania. Albo dlaczego ich nie widać na targowiskach ?. Dużo ludzi nie kupuje warzyw w marketach.
WYKOŃCZĄ
rok temu
to co jeszcze istnieje j jest dobre narodowi .
POLSKA
rok temu
CZAS PLACIC PODATKI .KONIEC Z TYM ZE SIEDZIBA MATKA JEST ZA GRANICA I KOSZTA SZTUCZNIE ROBIONE .SKLEPY SA W POLSCE ,W POLSCE JEST UTARG ,CZAS PLACIC ALBO WYNOCHA .
nobel
rok temu
Jeszcze trochę czasu a Lidl i jemu podobne sieci zamkną swe działanie z powodu pomysłu pisu który zdziera z nich różne podatki a te z kolei z nas będą zdzierać wysokimi cenami by utrzymać się na rynku, a pis się będzie cieczyć z tego złodziejstwa podwójnie. Przecież polskie wyroby są nawet droższe od zachodnich, to dlaczego typowe polskie sklepy mają drogo?? I kiedy będzie taniej skoro inflacja według glapy spada, to jest nic więcej jak oszukiwanie i kombinowanie polskiego NARODU. Dojdzie do tego że Polska będzie miała problem z eksportem na zachodni rynek za postepowanie rządu pisowego
olo
rok temu
Wy nie wiecie ze produkty pod marka marketu są tańsze dla konsumenta bo znika marka produktu . Teraz Mateuszek chce by produkty byy pod marka producenta czyli żeby byly droższe ... i one będadrozsze średnio o 30%
...
Następna strona