Ministerstwo Rodziny twardo stoi na stanowisku, że samotny rodzic ubiegający się o pieniądze z programu Rodzina 500+ musi dołączyć do wniosku tytuł wykonawczy ustalający alimenty od drugiego rodzica. Twierdzi przy tym, że to żadne instrukcje czy wytyczne, lecz stan prawny wynikający z ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci.
Z artykułu 8 ust. 2 rzeczywiście wynika, że świadczenie wychowawcze na dziecko nie przysługuje, jeżeli osobie samotnie wychowującej dziecko nie zostało ustanowione świadczenie alimentacyjne od drugiego rodzica.
Tyle tylko, że sądy i duża część prawników stoją na stanowisku, że takie ograniczenie nie jest zasadne w przypadku przyznawania świadczenia z tytułu wychowywania drugiego i każdego kolejnego dziecka, bo przecież nie działa tu żadne kryterium dochodowe. Coraz częściej zapadają również wyroki na korzyść samotnych rodziców.
"Rzeczpospolita" przywołuje orzeczenie Sądu Administracyjnego w Gliwicach (IV SA/Gl 840/18), który orzekł, że warunek zasadzenia alimentów przy przyznaniu świadczenia obowiązuje wyłącznie przy pierwszym dziecku.
Z kolei mieszkanka Warszawy zawarła z ojcem dziecka umowę o alimenty przed notariuszem. Sąd rejonowy odmówił wydania jej klauzuli wykonalności, gdyż uznał, że skoro ojciec łoży na utrzymanie małoletniego, nie ma potrzeby egzekwowania ich przez komornika.
Gdy kobieta złożyła wniosek o wypłatę świadczenia 500+, gmina stwierdziła, że nie spełniła ona wymogów ustawowych. Samorządowe kolegium odwoławcze również uznało, że umowa notarialna nie może być traktowana jako tytuł wykonawczy. Kobieta odwołała się do sądu, który stanął po jej stronie i uchylił niekorzystne rozstrzygnięcie. Podkreślił, że wymogi dotyczące alimentów mają zastosowanie wyłącznie, gdy wniosek odnosi się do pierwszego dziecka w rodzinie.
Ograniczenie dostępu najmniejszym kosztem
Skoro prawnicy interpretują przepisy zupełnie inaczej, niż by sobie tego życzyło ministerstwo, z czego wynika upór resortu?
- Odnoszę wrażenie, że rząd tylnymi drzwiami ma ochotę wykluczyć z pomocy jak najwięcej dzieci. A urzędy stosują się do wytycznych narzucanych przez ministerstwo – mówi Katarzyna Przyborowska, radca prawny z Kancelarii Lege Artis.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl