Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|

Sanatorium jak wakacje. "Cele rekreacyjno-rozrywkowe"

41
Podziel się:

Zgodnie z założeniem w sanatoriach pacjenci powinni liczyć na przeprowadzenie rehabilitacji po wypadkach czy przebytych chorobach. Okazuje się jednak, że często przybiera to formę wczasów - pisze portalsamorzadowy.pl. Zdarza się również, że kuracjusze po pobycie w sanatorium idą do lekarza.

Sanatorium jak wakacje. "Cele rekreacyjno-rozrywkowe"
Zdaniem ekspertów sanatoria nie realizują swoich zadań, a kuracjusze spędzają tam czas głównie w celach towarzyskich (Adobe Stock, wb77)

- Jestem przeciwnikiem leczenia uzdrowiskowego, jeżeli przybiera formę wczasów, a z takim zjawiskiem, niestety, wcale nie tak rzadko mamy do czynienia. (...) Zdarza się, że po takim rozrywkowym pobycie kuracjusze odwiedzają lekarzy z dolegliwościami - powiedzmy - wynikającymi ze sposobu spędzania wolnego czasu… - mówi dla portalusamorzadowego.pl dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, ekspert rynku medycznego.

I jednocześnie dodaje, że w sanatoriach przebywają trzy grupy pacjentów - w ramach składki NFZ, z programów rehabilitacyjnych ZUS oraz prywatnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak wyglądają kulisy branży stacji paliwowych? - Adam Sikorski w Biznes Klasie

Jak podkreśla Gryglewicz - dużym zainteresowaniem cieszy się pobyt w sanatoriach w ramach NFZ. - Pacjenci korzystający z uzdrowisk na NFZ, są bardzo zainteresowani pobytem w sanatorium, ponieważ dzięki dopłacie z publicznych środków mogą wypocząć w atrakcyjnych turystycznie regionach kraju - wyjaśnia.

Sanatoria jak wczasy

A problem polega na tym, że w wielu sanatoriach nie przeprowadza się rehabilitacji pod konkretne schorzenie. - Efektywność znacznej części świadczeń uzdrowiskowych jest niska i nie kończy się terapeutycznym sukcesem - uważa dr Gryglewicz. W efekcie sanatoria to w głównej mierze miejsca wypoczynku, a nie forma rehabilitacji.

NFZ wymaga, żeby kuracjusze każdego dnia korzystali z minimum trzech zabiegów. W jednym z nich należy zastosować tzw. surowce mineralne, co najczęściej kończy się spożyciem wody mineralnej. Ekspert zwraca uwagę, że sanatoria realizują mniej kosztowne zabiegi oraz organizowane są aktywności niewymagające większego zaangażowania np. spacery z kijkami.

W podobnym tonie wypowiada się dr Jarosław Derejczyk. W opinii geriatry do sanatorium najczęściej jeżdżą osoby starsze i robią to "dla poprawy samopoczucia oraz w celach rekreacyjno-rozrywkowych".

Problem z realizacją rzeczywistych potrzeba pacjentów w sanatoriach ma doprowadzić do tego, że powstaną całkowicie komercyjne ośrodki oferujące zabiegi lecznicze. Dr Derejczyk ocenia, że już dochodzi do komercjalizacji świadczeń. Sugeruje też, że sektor może czekać to, co wydarzyło się w stomatologii, gdzie działa praktycznie tylko prywatna praktyka po "po zapaści finansowania jej w ramach NFZ".

Według danych uzyskanych przez portalsamorzadowy.pl jeszcze w 2019 r. NFZ na sanatoria przeznaczyło 716 tys. zł. Natomiast w tym roku będzie to 1,7 mld zł (ponad 1 proc. budżetu). Jednocześnie Fundusz zaznacza, że na bieżąco weryfikuje, w jaki sposób placówki uzdrowiskowe wykorzystują świadczenia. Najwięcej uwag dotyczy problemów z wyżywieniem czy kiepskimi warunkami lokalowymi oraz sanitarnymi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(41)
J. K
2 miesiące temu
Ja byłem w Krynicy.... Bialoglowe, wiek bez znaczenia , tylko lajdactwo było w pecynie,,, najgorsze były te weteranki co jeżdża kilka razy, zahartowane już w bojach,,,, Ci co nie mogli, byli schorowani te siedzieli grzecznie..., to jest tak w każdym ośrodku..., żałosny widok jak tańczy seniorka wśród młodych.. I to jeszcze w mini.., a to już coś z deklem,, pamięcią..
Ula
2 miesiące temu
Sanatorim to sposób na podreperowanie zdrowia fizycznego i psychicznego To drugie ważniejsze.Nie można pobytu w Sanatorium porównywać z wczasami Jedzenie skromne warunki lokalowe ubogie Zabiegi te najtańsze większość kuracjuszy dokupuje zabiegi Ale możliwość zmiany otoczenia,poznanie nowych miejsc w Polsce, nowych ludzi rekompensuje.wszystko. Dodatkowo jeżeli można potańczyć, skorzystać z wycieczek to dla wielu Emerytów "Wczasy"
pacjenta onk...
2 miesiące temu
a ja byłam dużo razy i uważam żę to co piszą to w 100% prawda jeść nie ma co zabiegi do kitu warunki lokalowe pozostałości po PRL od czasu do czasu remont i są kierowani pacjenci zdrowi chory tam nie ma prawa jechać wszystkie wyniki muszą być dobre natomiast chorzy onkologicznie chętnie by pojechali dla psychiki ale nie bo to chory pacjent niech siedzi w domu przez 5 lat i czeka na śmierć a ci zdrowi jeżdżą balują latają na rozrywki wypoczynek za pieniądze innych jeszcze mają wymagania szukają jedynek dokąd ta reanimacja zdrowych seniorów będzie trwać to tylko w Polsce tak jest jak chce pohasać to niech jedzie na komercję
Anna
2 miesiące temu
I to by było dobre .Chory ,chce się leczyć, poprawić stan zdrowia?Płacić koniec kropka Nie ma wczasów i rozrywki jedzie,się na podreperowanie zdrowia a nie tańce, wywijance
Sara
2 miesiące temu
Jestem już na emeryturze, chodziłam do lekarzy bardzo sporadycznie, stomatolog - komercyjnie, ginekolog- komercyjnie, okulista- komercyjnie bo inaczej dlugo sie czekalo. Płaciłam wusokie skladki do NFZ i z tego nie korzystałam. Byłam 3 razy w sanatorium. NFZ powinien wysyłać tylko tych , co zgarnial składki
...
Następna strona