Od rana w okolicach miejsca, gdzie nieczystości wpływają do Wisły, pojawiło się wielu dziennikarzy. O ile jednak jeszcze wczoraj mogli podejść do samej rzeki, dziś teren jest już ogrodzony, pilnuje go też straż miejska.
W czwartek po godz. 8 konferencja dotycząca ścieków została zorganizowana w Płocku. Miasto oczekuje, że wkrótce nieczystości dotrą tam razem z nurtem rzeki. Władze Płocka twierdzą, że mają odpowiedni sprzęt, by poradzić sobie z zanieczyszczeniem.
O awarii władze Warszawy powiadomiły w środę, ale doszło do niej we wtorek rano. Chodzi o jeden z kolektorów przesyłających ścieki z lewobrzeżnej części miasta do oczyszczalni. Ścieki skierowano wtedy do drugiego z kolektorów, ale i on w środę przestał działać. Wówczas zarząd MPWiK podjął decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły.
Ścieki w Wiśle. Będzie zawiadomienie do prokuratury
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapewnił w środę, że woda w Warszawie jest pitna i bezpieczna. - To miejsce, w którym mamy do czynienia z tym upustem ścieków, jest poniżej ujęć wody - zaznaczył prezydent. Ale problem mają miasta położone niżej w biegu rzeki. W Płocku w czwartek rano ma się zebrać sztab kryzysowy.
Sprawę badają służby, ratusz powołał sztab kryzysowy, a prokuratura wszczęła z urzędu śledztwo ws. katastrofy, jak również możliwego niedopełnienia obowiązków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl