Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MAB
|
aktualizacja

Setki tysięcy Polaków chce świadczenia wspierającego. Tymczasem idą zmiany

104
Podziel się:

Aż 280 tys. osób złożyło wnioski o świadczenie wspierające dla osób z niepełnosprawnościami. Wynosi ono od 40 do 220 proc. wysokości renty socjalnej (obecnie wynosi 1780,96 zł). - Tymczasem rząd szykuje ewaluację przepisów. - Proces wymaga usprawnienia - zapowiedział wiceminister rodziny Łukasz Krasoń.

Setki tysięcy Polaków chce świadczenia wspierającego. Tymczasem idą zmiany
Wnioski o świadczenie złożyło dotąd ponad 280 tys. osób. Część z nich już została zweryfikowana (Adobe Stock, marcinm111)

O świadczenie wspierające mogą starać się osoby mające status osoby z potwierdzoną niepełnosprawnością.

Wynosi od 40 do 220 proc. aktualnej wysokości renty socjalnej (1780,96 zł), czyli obecnie wynosi minimum 712 zł miesięcznie, a maksymalnie może sięgnąć kwoty 3920 zł.

Kwota zależy od poziomu potrzeby wsparcia:

  • 95-100 pkt. daje 220 proc. renty socjalnej;
  • 90-94 pkt. – 180 proc. renty;
  • 85-89 pkt. – 120 proc. renty;
  • 80-84 pkt. – 80 proc. renty;
  • 75-79 pkt. – 60 proc. renty;
  • 70-74 pkt. – 40 proc. renty socjalnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czemu Tusk zmienił zdanie ws. CPK? Woś: Społeczeństwo się wściekło
Nowe wnioski o świadczenie wspierające cały czas napływają z tą samą, jeżeli nie większą, dynamiką jak na początku roku. Jeśli chodzi o tempo tzw. skalowania, czyli badania poziomu potrzeby wsparcia danej osoby, jest już dużo lepiej – powiedział Polskiej Agencji Prasowej wiceminister rodziny Łukasz Krasoń.

Przekazał, że wnioski o świadczenie złożyło dotąd ponad 280 tys. osób. Część z nich już została zweryfikowana, aktualnie - po zweryfikowaniu - do ZUS trafiło niemal 28 tys. wniosków o wypłatę świadczenia.

Świadczenie wspierające. Co trzeba zrobić, by je otrzymać?

1 stycznia 2024 r. weszła w życie ustawa o świadczeniu wspierającym dla osób z niepełnosprawnościami. Aby je otrzymać, należy najpierw zgłosić się do wojewódzkiego zespołu ds. orzecznictwa (WZON), który punktowo określi poziom potrzeby wsparcia danej osoby. Po wydaniu decyzji przez WZON osoba uprawniona powinna do ZUS złożyć wniosek o wypłatę świadczenia.

Uprawnionych do oceny poziomu wsparcia jest 1741 specjalistów.

Rząd zapewnia, że baza osób dokonujących oceny systematycznie rośnie. – Poprzedni rząd kompletnie nie przygotował wojewódzkich zespołów orzekania o niepełnosprawności. My tak naprawdę dopiero teraz, po objęciu rządów, mogliśmy zacząć szkolić zespoły. Ich liczba została bardzo zwiększona, m.in. dzięki przesunięciu środków w biurze pełnomocnika rządu z innych celów – powiedział Krasoń.

Wiceminister zwrócił uwagę, że w całym kraju badanych jest 4-5 tys. osób tygodniowo. –Ten zator z początku roku był na tyle duży, że pewnie jeszcze trochę potrwa proces usprawnienia tego systemu, ale już jest lepiej – przyznał członek rządu.

Zmiany w świadczeniu wspierającym. "Usprawnienie"

Ważna informacja dla wszystkich zainteresowanych tym świadczeniem jest taka, że rząd planuje zmiany w ustawie, która go dotyczy.

W ustawie jest zapisane, że po roku obowiązywania świadczenia nastąpi ewaluacja przepisów. Muszą tutaj zajść pewne zmiany. Cały proces wymaga usprawnienia – zapowiedział wiceminister Krasoń.

Świadczenie wspierające jest wprowadzane w trzech etapach:

  • osoby z 87-100 pkt. mogą ubiegać się o nie od 2024 r.,
  • osoby z 78-86 pkt. – od 2025 r.,
  • a osoby z 70-77 pkt. – od 2026 r.

W innej sytuacji są osoby, które mają co najmniej 70 pkt., ponieważ będą one mogły uzyskać świadczenie wspierające od 2024 r., pod warunkiem że po 31 grudnia 2023 r. opiekunom tych osób będzie przysługiwało prawo do świadczenia pielęgnacyjnego, do specjalnego zasiłku opiekuńczego albo do zasiłku dla opiekuna wypłacanego przez organ gminy.

O świadczenie wspierające mogą starać się osoby mające status osoby z niepełnosprawnością potwierdzony w formie:

  • orzeczenia o niepełnosprawności lub jej stopniu, wydanego przez zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności;
  • orzeczenia o niezdolności do pracy;
  • orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji lub o częściowej niezdolności do pracy wydanego przez lekarzy orzekających w ZUS;
  • orzeczeń o zaliczeniu do jednej z grup inwalidów przez ZUS, KRUS, MON i MSWiA wydanych przed 1998 r.).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(104)
Opiekun
2 tyg. temu
Czekam na komisje dla podopiecznej od marca ..
Barbara
3 tyg. temu
Chciałam mamie złożyć taki wniosek bo ma orzeczenie że nie nadaje się do samodzielnej egzystencji,widzi tylko w 5% ale po tym co tu się naczytałam to wątpię czy w ogóle jest sens składać ... Taki mamy kraj, smutne to..🫤
Chora na raka...
3 tyg. temu
Osoby chore na raka, chemii potrzebujące wsparcia jakiekolwiek odpadają przy świadczeniu wspierajacym maja kończyny i sa myślący!!!! Proszę żyć w takim razie w codziennym bólu, gorączką z objawami choroby, które wyniszczają człowieka, proszę żyć po chemii bez srodkow do życia, na badania, na leczenie. Ludzie rządzący co Wy robicie!!!!! Zafundowaliście setką ludzi powolna śmierć!!! Ludzie się poddają z walką bo zwyczajnie nie stać ich na dalsze leczenie. Ludzie wysprzedają pół majątku żeby było na leczenie po czym poddają się i umierają w ciszy bo juz nie maja za co sie ratowac ani z czym walczyc o godność. Zrobiliscie selekcje.
Zulka-Gika
miesiąc temu
Prośba do osób niepełnosprawnych: Wysyłajcie proszę taki apel - prośbę, gdzie i do kogo się da. Tylko tak możemy oddolnie zwrócić na siebie uwagę. Wysyłajmy więc maile i swoje komentarze do sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy. Piszmy o rencie socjalnej, o innych rentach, o obywatelskim projekcie, który został rozjechany przez poprawki posłanki Kozłowskiej, piszmy o świadczeniu wspierającym. Jednym słowej napiszmy o wszystkim co nas wkurza. Tu chcę prosić, abyśmy robili to w sposób kulturalny, bez nadmiernych emocji, czy obrażania kogokolwiek. Tym sposobem wytrącimy broń, że jesteśmy roszczeniowi, że tylko żądamy, że nie umiemy dyskutować w kulturalny sposób. Pokażmy proszę, że potrafimy i chcemy, ale dwie strony muszą chcieć. I o to chodzi, by druga strona, jaką są osoby decyzyjne też wreszcie chciała, a nie stwarzała pozory, że chce. Wiem, że może to nic nie dać lecz wiem, że lepiej próbować niż nie próbować. Każdy poseł i senator mają biura. Adresy ministrów też można wygooglać. Na stronie: mamprawowiedziec można bardzo dużo adresów znaleźć. Osobiście wysyłam do różnych redakcji, by obudzić dziennikarzy, którzy mogą nam pomóc. Składajcie też proszę jak najwięcej wniosków o świadczenie, by było ich tyle, ile zakładano, że będzie. Nie ma znaczenia orzeczony stopień. Ustawowo każdy, kto ma orzeczenie może składać wniosek. Może jak będzie ich milion, to rząd i ministra Dziemianowicz-Bąk naprawdę wezmą się wreszcie i coś się zmieni. Teraz wystawiają p. Krasonia, by grać na uczuciach, że On niepełnosprawny to lepiej i łatwiej wszyscy wszystko przełkną. Przykre to wszystko, że uwikłano nas w rozgrywki polityczne, ale jak my nic nie zrobimy, to samo się też nie zrobi. Za efekt ręczyć nie można, ale wolę wolę coś robić niż czekać na geniusz polityków, by nabawić się przy tym tylko frustracji. Fundacje i stowarzyszenia są zbyt rozdrobnione. Nie ma organizacji, która upomniałaby się o wszystkich niepełnosprawnych. Tak więc o ile każdy nie zrobi choć tyle ile może zrobić, to nikt za nas dla nas tego nie zrobi. Może rzetelni dziennikarze też choć trochę nam pomogą, o co Ich bardzo proszę.
Zulka-Gika
miesiąc temu
Do osób niepełnosprawnych: Wysyłajcie proszę taki apel gdzie i do kogo się da. Tylko tak możemy oddolnie zwrócić na siebie uwagę. Wysyłajmy więc maile i swoje komentarze do sytuacji, w jakiej obecnie jesteśmy. Piszmy o rencie socjalnej, o innych rentach, o obywatelskim projekcie, który został rozjechany przez poprawki posłanki Kozłowskiej, piszmy o świadczeniu wspierającym. Jednym słowej napiszmy o wszystkim co nas wkurza. Tu chcę prosić, abyśmy robili to w sposób kulturalny, bez nadmiernych emocji, czy obrażania kogokolwiek. Tym sposobem wytrącimy broń, że jesteśmy roszczeniowi, że tylko żądamy, że nie umiemy dyskutować w kulturalny sposób. Pokażmy proszę, że potrafimy i chcemy, ale dwie strony muszą chcieć. I o to chodzi, by druga strona, jaką są osoby decyzyjne też wreszcie chciała, a nie stwarzała pozory, że chce. Wiem, że może to nic nie dać lecz wiem, że lepiej próbować niż nie próbować. Każdy poseł i senator mają biura. Adresy ministrów też można wygooglać. Na stronie: mamprawowiedziec można bardzo dużo adresów znaleźć. Osobiście wysyłam do różnych redakcji, by obudzić dziennikarzy, którzy mogą nam pomóc. Składajcie też proszę jak najwięcej wniosków o świadczenie, by było ich tyle, ile zakładano, że będzie. Nie ma znaczenia orzeczony stopień. Ustawowo każdy, kto ma orzeczenie może składać wniosek. Może jak będzie ich milion, to rząd i ministra Dziemianowicz-Bąk naprawdę wezmą się wreszcie i coś się zmieni. Teraz wystawiają p. Krasonia, by grać na uczuciach, że On niepełnosprawny to lepiej i łatwiej wszyscy wszystko przełkną. Przykre to wszystko, że uwikłano nas w rozgrywki polityczne, ale jak my nic nie zrobimy, to samo się też nie zrobi. Za efekt ręczyć nie można, ale wolę wolę coś robić niż czekać na geniusz polityków, by nabawić się przy tym tylko frustracji. Fundacje i stowarzyszenia są zbyt rozdrobnione. Nie ma organizacji, która upomniałaby się o wszystkich niepełnosprawnych. Tak więc o ile każdy nie zrobi choć tyle ile może zrobić, to nikt za nas dla nas tego nie zrobi. Może rzetelni dziennikarze też choć trochę nam pomogą, o co Ich bardzo proszę.
...
Następna strona