Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Chudy
|
aktualizacja

"Siedzimy jak na bombie". Na poczcie niepokój przed redukcjami etatów

40
Podziel się:

- Takiego zagrożenia, jak teraz, nie było. Siedzimy jak na bombie — słyszymy w jednej z podwarszawskich placówek Poczty Polskiej. Zarząd ogłosił zamiar wdrożenia programu dobrowolnych odejść, które według związkowców mają objąć nawet 8,5 tys. pracowników.

"Siedzimy jak na bombie". Na poczcie niepokój przed redukcjami etatów
Poczta Polska zwolni tysiące pracowników. W placówkach czekają na ruch "góry" (Getty Images, SOPA Images)

W środę zarząd Poczty Polskiej ogłosił przyjętą dzień wcześniej uchwałę o zamiarze wdrożenia Programu Dobrowonych Odejść (PDO) i przekazał tę informację działającym w firmie związkowcom. Tym samym zaczął się proces konsultacji społecznych. "Solidarność" podaje, że docelowo poczta ma zredukować nawet 8,5 tys. miejsc pracy w całej Polsce.

Poczta zakłada dwa etapy redukcji etatów. Pierwszy to Program Dobrowolnych Odejść, w których odchodzący pracownicy otrzymają stosowne odprawy i rekompensaty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Multimilionowy biznes na ”pudełkach". To polski fenomen. Paweł Wróbel - Nice to Fit You.

Poczta zwolni tysiące pracowników. "Siedzimy na bombie"

Z komunikatu poczty wynika, że pracownicy będą mogli liczyć na (do wyboru) 9-krotność zasadniczej miesięcznej pensji na koniec ubiegłego roku wypłacaną w dziewięciu ratach lub 5-krotność tej pensji, która miałaby zostać wypłacona "na raz" do 21 dni po rozwiązaniu stosunku pracy.

Poczta chwali się, że to największy w historii spółki program osłonowy. Ma potrwać do końca kwietnia. Później przewidywane jest uruchomienie drugiego etapu. Wyznaczeni pracownicy, którzy nie zgodzą się dobrowolne odejście, mieliby zostać objęci zwolnieniami grupowymi.

W jednej z placówek pocztowych w powiecie wołomińskim słyszymy, że temat grupowych zwolnień jest załodze znany, ale dociera do pracowników wyłącznie za sprawą mediów.

Widziałam w telewizji komunikat zarządu poczty. Czujemy, że siedzimy na bombie. Od lat jest niepewność, ale takiego zagrożenia, jak teraz, to nie było – mówi nam pracownica.

Potwierdza, że od lat załoga słyszy o kolejnych redukcjach. - Klienci dopytują, co to będzie. Na razie nic nie wiemy, konkretnych informacji nie mamy – dodaje nasza rozmówczyni.

Program Dobrowolnych Odejść. Związkowcy zgłaszają sprawę do prokuratury

Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia sprawa Programu Dobrowolnych Odejść stała się przedmiotem zawiadomienia do warszawskiej prokuratury. W ocenie liderów Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty — Piotra Moniuszki oraz Katarzyny Chudaś — kierownictwo PP, na czele z prezesem Mikoszem, mogło popełnić przestępstwo działania na szkodę spółki. Związkowcy przekazali, że chodzi o takie działania, jak "fikcyjność zapewnienia ochrony pracownikom w ramach PDO".

"Wskazujemy, że [...] członkowie zarządu dopuścili się szeregu istotnych nieprawidłowości i uchybień w zarządzaniu spółką, które mogą świadczyć o nadużyciu przez nich uprawnień oraz niedopełnieniu obowiązków prowadzących do wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w rozumieniu art. 296 Kodeksu karnego" – czytamy w zawiadomieniu z końca 2024 roku.

Związkowcy wskazują przede wszystkim straty Poczty Polskiej, które w 2023 roku wyniosły 700 mln zł, a tylko za dziewięć miesięcy ubiegłego było to 600 mln zł (na pełne dane za cały rok czekamy). I podkreślają, że program dobrowolnych odejść wdrażany przez zarząd PP "w obliczu ekstremalnie trudnej sytuacji finansowej" powinien być poprzedzony analizą ekonomiczną oraz prawną.

Poczta: to odbiurokratyzowanie spółki

Zatrudniająca obecnie około 62 tys. osób Poczta Polska przekonuje, że redukcja etatów jest niezbędna. Pod koniec grudnia 2024 roku biuro prasowe spółki tłumaczyło "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że długoterminowym wpływem redukcji będzie "znaczna poprawa kondycji finansowej" firmy. Ma to być jeden z elementów planowanych zmian, które doprowadzą pocztę do "transformacji w nowoczesną firmę kuriersko-digitalowo-finansową".

"Dotychczas wynagrodzenia stanowiły aż 65 proc. kosztów Poczty Polskiej, a to zdecydowanie najwięcej w branży w Europie – w porównywalnych firmach stanowią ok. 35-40 proc. kosztów" – wyliczyła poczta.

Prezes Sebastian Mikosz, szefujący poczcie od lutego 2024 r., mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej w maju ubiegłego roku, że PP jest "w stanie śmierci klinicznej". - Serce bije, ale głowa przestała działać. Śmierć kliniczna poczty polega na tym, że mamy same długi - wyjaśniał Mikosz. Podkreślał, że "pocztę trzeba wymyślić na nowo", a Polaków trwale uświadomić, że ta instytucja "nie jest już monopolistą". Poza przerośniętą kadrą wspominał też o "skansenie technologicznym", który pogłębiał się przez lata zaniechań.

- Bazę kosztową musimy ściąć o ok. 800 mln . A żeby wyjść na plus — o około miliarda złotych — mówił Mikosz w wywiadzie dla money.pl w maju 2024 roku. - My dzisiaj wypłacamy prawie 4 miliardy złotych wynagrodzeń. To jest bardzo prosta kalkulacja — przyznał. Ocenił, że w ciągu dwóch lat firma jest w stanie wyjść na plus.

Poczta Polska jest spółką Skarbu Państwa i największym operatorem pocztowym na rynku. Jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całym kraju.

Bartłomiej Chudy, dziennikarz i wydawca Money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(40)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
magdalena j.
9 godz. temu
Ile jest związków zawodowych w PP z opłacanymi etatami przez firmę? Ile lat patrzyli na to co się wyprawia w firmie zadowoleni, że też się załapali? Ile lat nie reagowano na poronione pomysły, tabuny zatrudnionych "specjalistów", nielegalne wybory i "święte"zakupy?
Piotr
6 godz. temu
Ludzie zagłosowali za szparagami, więc willkommen Deutschland.
Kropka.
6 godz. temu
Poczta już dawno powinna być zreformowana.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
obserwator
10 godz. temu
Wirtualna Antypolska nabrała ostatnio znacznego przyspieszenia w eliminacji komentarzy pod artykułami. Obecnie już tylko w nielicznych miejscach można coś skomentować. To tak idąc z duchem czasu, w imię wolności słowa
AHL
10 godz. temu
Właśnie (po odczekaniu w stosownej kolejce) dowiedziałem się na poczcie, że nie mogę w żaden sposób odebrać przesyłki adresowanej do mojej zmarłej Mamy. Nie jest to korespondencja prywatna, tylko pismo urzędowe w sprawie opłat za gaz w mieszkaniu, które po Niej odziedziczyłem. Nie i już! Przynajmniej w lokalu poczty, bo jeżeli znajdę czas, żeby czekać cały dzień w domu na listonosza, on może oddać mi list bez problemu. Rozumiecie coś z tego? Coś innego niż to, że najwyższy czas rozpuścić tę bizantyjską instytucję na cztery wiatry i dobić kołkiem osikowym?
Czas
10 godz. temu
Za rzadko są wybory to i się martwią bo rząd im fuchy nie załatwił. Zbędna instytucja. Zamiast doręczać korespondencję sprzedają śmieci w punktach pocztowych i dużych urzędach pocztowych. Od wielu miesięcy przesyłki z rachunkami doręczają po terminach płatności na rachunku za wodę, gaz, prąd. Paczki to jakaś pomyłka, pogniecione, opóźnione albo tylko avizo bo po co dźwigać listy polecone. Dziękujemy, nie prosimy o więcej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
Brak
2 min. temu
Poczty polskiej, telekomunikacji polskiej, Polskich banków, 80 proc gospodarki Polski to kapitał zagraniczny Czego wy Polacy nie rozumiecie ? Uśmiechajcie się i sznela na szparagi.
Zen
6 min. temu
Ludzi szkoda, związkowców już nie. Ale patrząc realnie, to pewnie związkowcy, których rola polega na tym, że są i biorą kasę nie zostaną zwolnieni. Gorzej mają zwykli pracownicy.
Donald
7 min. temu
Uśmiechajmy się
kapral
54 min. temu
To nie PP tylko warzywniak i sklep kolonialny plus księgarnia. Chwała politykom.
tak to wygląd...
59 min. temu
jak zawsze ludzie na dole ci pracujący polecą a białych kołnierzyków dotrudnią
...
Następna strona