W poniedziałek "Newsweek" na swojej stronie internetowej podał, że Collegium Humanum jest zamknięte, co potwierdziła prokuratura. Powodem mają być działania CBA w stołecznej siedzibie uczelni przy Alejach Jerozolimskich. Według czasopisma w ostatnich miesiącach takich wizyt funkcjonariuszy CBA było już kilka. PAP zapytała o tę kwestię rzecznika prasowego ministra-koordynatora służb specjalnych.
Przez cały czas agenci CBA wspólnie z katowicką prokuraturą regionalną prowadzą czynności w ramach śledztwa dotyczącego Collegium Humanum. Przesłuchują kolejnych świadków i zabezpieczają kolejne dokumenty – odpowiedział Jacek Dobrzyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledztwo w sprawie Collegium Humanum
Rzecznik prasowy dodał, że śledztwo to ma charakter typowo rozwojowy. Przypomniał przy tym, że dotyczy ono działania zorganizowanej grupy przestępczej i jest wielowątkowe.
Służby i prokuratura badają proceder potencjalnego nielegalnego handlu dyplomami przez Collegium Humanum. Z prywatnej uczelni mogły wyjść setki "lewych" świadectw. Chodzi przede wszystkim o świadectwa ukończenia studiów podyplomowych MBA, które otwierają drogę do objęcia stanowisk w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa.
W połowie marca funkcjonariusze CBA zatrzymali w tej sprawie dwie osoby w związku z przyjęciem korzyści majątkowych i osobistych. Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak przekazał wtedy, że śląski wydział zamiejscowy ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji PK w Katowicach przedstawił zarzuty dwóm zatrzymanym przez CBA osobom, m.in. dyrektorowi biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej Arturowi G. i członkini jego rodziny – Marcie G., która miała uzyskać pracę na uczelni jako formę łapówki dla dyrektora biura PKA.
W śledztwie dotyczącym działalności uczelni wyższej zarzuty prokuratorskie usłyszały już 32 osoby. Trzy z nich przebywały w połowie marca w areszcie.
Prokurator ustanowił też zarząd przymusowy dla tej uczelni i innych podmiotów powiązanych z nią i jej rektorem Pawłem Cz. Zabezpieczono też środki na grożącą Cz. grzywnę – 250 tys. zł, świadczenie pieniężne – 40 tys. zł oraz na zwrot korzyści, które miał uzyskać w wyniku tego przestępstwa – ponad 1,1 mln zł.
Czym jest Collegium Humanum?
Collegium Humanum to prywatna uczelnia powstała w 2018 r. w Warszawie. Miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA – o czym informowali jako pierwsi dziennikarze m.in. "Newsweeka". To istotne o tyle, że tego typu dyplomy pozwalają m.in. na ubieganie się o posady w radach nadzorczych spółek państwowych.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie. Okazało się jednak, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA.
Wśród absolwentów Collegium Humanum znaleźli się m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi – wynika z dziennikarskiego śledztwa.