Największą dynamikę sprzedaży w grudniu 2024 roku odnotowano w branży motoryzacja, gdzie wzrost wyniósł 25,1 proc. rok do roku. W kategorii "pozostałe" sprzedaż zwiększyła się o 14,9 proc.
Sprzedaż detaliczna. Dane GUS za grudzień 2024 r.
Pozytywne wyniki zanotowano również w sklepach z prasą i książkami (wzrost o 4,2 proc.), na stacjach paliw (3,2 proc.) oraz w punktach z farmaceutykami i kosmetykami (1,7 proc.).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przypadku sprzedaży przez Internet wartość transakcji była o 10,9 proc. wyższa niż przed rokiem. Udział handlu internetowego w całkowitej sprzedaży detalicznej wzrósł z 9,4 proc. do 10,2 proc. Największy wzrost udziału e-commerce odnotowano w segmencie tekstyliów i odzieży - z 17,3 proc. do 23,7 proc.
Sezonowe wahania sprzedaży
Po wyeliminowaniu czynników sezonowych okazało się, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych była niższa o 1,3 proc. w porównaniu z listopadem 2024 roku. W handlu żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi, które mają największy udział w całkowitej sprzedaży detalicznej, zanotowano spadek o 4,3 proc. w porównaniu z grudniem 2023 roku.
"Dane wyraźnie rozczarowujące"
Dane skomentowali eksperci. - Są wyraźnie rozczarowujące, szczególnie w kontekście, że wzrost PKB w Polsce w dużej mierze opiera się na konsumpcji. Dane wskazują na ograniczoną siłę nabywczą konsumentów i mogą sygnalizować trudności w utrzymaniu dynamiki wzrostu gospodarczego" - pisze w komentarzu skomentował dane Andrzej Gwiżdż, analityk platformy inwestycyjnej Portu.
Jego zdaniem szczególnie niepokojący jest spadek sprzedaży żywności, ze względu na jej znaczący udział w strukturze wydatków. - Choć sektor motoryzacyjny odnotował solidny wzrost, słabość w innych kategoriach, zwłaszcza tekstyliach i obuwiu, podkreśla wyzwania stojące przed konsumpcją - wskazuje.
Co jest przyczyną ostrożności Polaków? - Na konsumpcji mogą ciążyć również wysokie stopy procentowe, które ograniczają wydatki gospodarstw domowych. Jeśli dane o sprzedaży detalicznej będą nadal słabsze w kolejnych miesiącach, istnieje możliwość, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zmieni retorykę odnośnie swojej dotychczasowej jastrzębiej polityki monetarnej, co mogłoby mieć istotne konsekwencje dla rynku - podsumowuje ekspert.