Energa Kogeneracja musi do 30 czerwca 2020 roku wyłączyć w swojej elbląskiej elektrociepłowni kotły węglowe niespełniające norm. Firma potrzebuje nowej umowy z miastem, aby koszt poniesionych przez nią inwestycji, niezbędnych do spełnienia wymogów, mógł się zwrócić. Władze Elbląga nie palą się do tego i rozważają budowę własnego źródła ciepła, gwarantującego trwałość dostaw i realny wpływ na jego cenę – informuje serwis WNP.
- Oświadczenie o rozwiązaniu umowy zostało przekazane Elbląskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej (EPEC) w grudniu 2019 r. Spełnione przy tym zostały określone samą umową warunki jej zakończenia, w tym 6-miesięczny okres wypowiedzenia. Energa Kogeneracja, niezmiennie licząc na osiągnięcie porozumienia z EPEC i władzami miasta, opóźniła rozpoczęcie biegu okresu wypowiedzenia, w związku z czym zakończy się on 30 września 2020 r. – poinformował dziennikarzy WNP.PL Krzysztof Kopeć, dyrektor Biura Prasowego grupy Energa.
Przyczyną wypowiedzenia umowy jest upływający z dniem 30 czerwca 2020 roku termin, do którego elektrociepłownia w Elblągu ma obowiązek zredukować emisję dwutlenku siarki, tlenków azotu i pyłów lub zakończyć eksploatację kotłów węglowych - czytamy w WNP.
- Ze względu na brak porozumienia z prezydentem miasta w kwestii zawarcia umowy długoterminowej na dostawy ciepła pomiędzy Energą Kogeneracją a EPEC, spółka musi wyłączyć 30 czerwca 2020 roku kotły węglowe, w konsekwencji czego znacząco ograniczona zostanie wielkość mocy dostarczanej przez elektrociepłownię przy ul. Elektrycznej do miejskiego systemu ciepłowniczego - dodaje Krzysztof Kopeć.
Informuje, że o konieczności redukcji mocy Energa Kogeneracja powiadomiła EPEC zgodnie z Prawem energetycznym z odpowiednim wyprzedzeniem, we wrześniu 2018 roku. "Od 2012 roku miasto nie zaakceptowało żadnego z przedstawionych przez Energę Kogenerację modeli zapewnienia dostaw ciepła dla Elbląga: blok gazowo-parowy zaproponowany w lutym 2012 roku, instalacja oczyszczania spalin dla kotłów węglowych w grudniu 2016 roku oraz kotłownia wodna gazowo-olejowa w sierpniu 2019 roku" - wylicza Krzysztof Kopeć.
Co na to władze Elbląga?
- Należy podkreślić, że EPEC wywiązywała się ze wszystkich zapisów tej umowy, w żadnym razie nie uchybiła jej. W tym kontekście Energa nie miała żadnego powodu ani podstaw prawnych, aby tę umowę wypowiadać - mówi WNP.PL Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Władze Elbląga oceniają, że wypowiedzenie umowy rzez Energa Kogeneracja jest "bezskuteczne i nie wywołuje żadnych skutków prawnych".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl