W środę Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła, że pozostawia stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. W czwartek prezes NBP zabrał głos w sprawie tej decyzji.
Szef NBP rozpoczął konferencję od odniesienia się do decyzji rządu ws. częściowego zamrożenia cen energii w 2025 roku. Od kilku miesięcy prezes polskiego banku centralnego anonsował, że ta decyzja będzie kluczowa dla dalszych poczynań RPP. W czwartek przypomniał, że dotychczas istniał scenariusz, w którym rząd przestaje mrozić ceny, a inflacja spada w kierunku celu już po pierwszym kwartale 2025 r. - Wtedy w Radzie byłaby dyskusja o tym, kiedy można przejść do obniżania stóp procentowych - stwierdził.
Ale sytuacja się zmieniła. Została przyjęta ustawa, która nie mrozi ani nie odmraża cen energii, a mrozi je częściowo. Na część roku. Tego nie przewidywaliśmy. Zamrożenie częściowe, do września, jest trudne do interpretacji - stwierdził Adam Glapiński.
Dodał, że sytuacja, w której ceny prądu są zamrożone tak, jak zdecydował rząd, nie ma pewności, że inflacja będzie szybko spadać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mniej więcej połowa członków RPP mówiła, że po marcu rozpocznie się dyskusja w temacie stóp. Teraz ta dyskusja rozpocznie się w październiku. Ale to nie znaczy, że obniżymy stopy. To się przesuwa na rok 2026 - stwierdził Adam Glapiński.
Ile wyniesie inflacja? Glapiński przedstawia prognozę
W następnej części konferencji szef NBP stwierdził, że w Polsce dynamika wzrostu cen prądu jest jedną z najwyższych w Europie. Ocenił też, że w pierwszej połowie 2025 roku ceny będą niższe, a w drugiej ponownie wzrosną.
Inflacja w pierwszej połowie wyniesie ok. 5 proc. To dalej jest dwukrotnie powyżej celu NBP (który wynosi 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o jeden punkt procentowy w górę lub w dół - przyp. red.). W trzecim kwartale może się obniżyć, ale w czwartym kwartale znowu zacznie rosnąć - przewidywał Adam Glapiński.
Na koniec konferencji Adam Glapiński złożył wszystkim życzenia świąteczne. Spotkanie zakończyło się bez możliwości zadawania pytań.