Kwestie geopolityczne rozgrzane są do czerwoności. Ze środy na czwartek polskiego czasu Joe Biden powiedział wprost, że myśli, iż Rosja zaatakuje Ukrainę, ale konsekwencje takiego działania będą dla Kremla bardzo dotkliwe. Z kolei podczas briefingu prasowego rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła, że rosyjskie wojska mogą wejść na Ukrainę "w każdej chwili".
Szwecja zbroi się na potęgę. Konflikt Rosja-Ukraina znów na czołówkach gazet
Możliwa wojna u naszego wschodniego sąsiada trafiła na czołówki światowych mediów. Sytuacja staje się więc coraz bardziej napięta. W piątek w Genewie na "rozmowach ostatniej szansy" spotkają się szefowie dyplomacji USA i Rosji - Antony Blinken i Siergiej Ławrow. Tymczasem już teraz jedno z państw spokojnej do tej pory Północy zaczęło przygotowania do obrony swoich granic. Chodzi o Szwecję.
Jak dowiedzieliśmy się kilka dni temu, na strategicznej wyspie Gotlandia wylądowały siły reagowania kryzysowego szwedzkiego wojska. Powodem była pogarszająca się sytuacja bezpieczeństwa na Wschodzie, która skłoniła szwedzkie siły zbrojne do rozmieszczenia dodatkowych żołnierzy.
Podwyższona gotowość bojowa i wzrost aktywności wszystkich rodzajów szwedzkich sił zbrojnych trwa od Bożego Narodzenia. Minister obrony na krajowej konferencji ds. bezpieczeństwa 11 stycznia stwierdził, że wiąże się to z rosyjskimi groźbami podjęcia wojskowo-technicznych działań w przypadku braku akceptacji przez Zachód przedstawionych w grudniu zeszłego roku żądań Kremla dotyczących rewizji europejskiej architektury bezpieczeństwa.
Szwecja dosypuje pieniędzy
Szwecja już od dłuższego czasu dosypuje pieniędzy do wojska. Kraj ten ma zwiększyć wydatki na obronę o 40 proc. do 2025 roku do około 1,5 proc. PKB, co jest największym wzrostem od ponad 70 lat.
Według rządowych planów finansowania sił zbrojnych na lata 2021–2025 budżet obronny naszego północnego sąsiada ma zwiększać się co roku o przynajmniej 5 mld koron, czyli ok. 500 mln euro. W efekcie w zeszłym roku szwedzkie wydatki obronne wyniosły ponad 6 mld euro.
- Szwecja obawia się rosyjskich działań militarnych skierowanych bezpośrednio przeciwko jej suwerenności i integralności terytorialnej w czasie rosnących napięć między Zachodem a Moskwą. Wiąże się to z bezaliansowym statusem kraju oraz jego położeniem geograficznym, istotnym z perspektywy bezpieczeństwa należących do NATO państw bałtyckich. Szwecja, choć ściśle współpracuje z Sojuszem, nie jest objęta jego gwarancjami obrony zbiorowej, co sprawia, że liczy się z presją, a nawet posunięciami militarnymi ze strony Rosji w trakcie jej kryzysów z Zachodem - przekonuje Justyna Gotkowska, analityczna Ośrodka Studiów Wschodnich.
Dlatego — jak wyjaśnia ekspertka — tamtejsze siły zbrojne w czasie napięć politycznych z Moskwą oraz gdy rośnie jej aktywność militarna w regionie nordycko-bałtyckim, przechodzą w tryb podwyższonej gotowości.
- W ten sposób demonstrują własnemu społeczeństwu, sojusznikom i Rosji wolę do obrony kraju. Taka sytuacja miała miejsce również w trakcie ćwiczeń "Zapad" jesienią 2021 r. Konieczność podniesienia gotowości szwedzkiej armii wynika też ze znacznej redukcji zdolności wojskowych przed 2014 r., których powolna odbudowa rozpoczęła się dopiero po aneksji Krymu - dodaje.
Rośnie poparcie dla NATO
To wszystko wpływa na nastroje u naszego sąsiada. Jak wynika z opublikowanego w czwartek sondażu pracowni Novus dla telewizji SVT, rośnie poparcie Szwedów dla członkostwa w NATO. Za wstąpieniem Szwecji do Sojuszu opowiada się 37 proc. obywateli, 35 proc. jest temu przeciwna, a 28 proc. "nie ma zdania".
W poprzednim badaniu z 2017 roku wejście do NATO popierało 32 proc. społeczeństwa, a 46 proc. była temu przeciwna.
"Strona na 'tak' znacznie zwiększyła się, więc jest teraz mniej więcej tyle samo zwolenników wstąpienia do NATO, jak i przeciwników. Jednak aż jedna trzecia nie potrafi wydać opinii i dlatego jest kluczowa dla sprawy" - podkreśla analityk z pracowni Novus Torbjoern Sjoestroem.
Ośrodek Studiów Wschodnich zrobił również przegląd gotowości sił zbrojnych w regionie Morza Bałtyckiego (stan na pierwszą połowę stycznia). Money.pl publikuje to zestawienie w całości:
Norwegia: siły zbrojne i system obrony totalnej, łącznie z komponentem cywilnym, znajdują się w podwyższonej gotowości w związku z narodowymi ćwiczeniami "Cold Response 2022", w których weźmie udział 28 państw sojuszniczych i partnerskich NATO (ok. 35 tys. żołnierzy). Rozpoczną się one w marcu, ale faza przemieszczania sił sojuszniczych, w tym oddziałów piechoty morskiej USA i Wielkiej Brytanii, do Norwegii już trwa.
Finlandia: Helsinki nie upubliczniają informacji o poziomie gotowości sił zbrojnych. Z doniesień medialnych wynika, że w stanie podwyższonej gotowości są m.in. siły powietrzne i marynarka wojenna. W wojskach lądowych odbywają się zaplanowane z wyprzedzeniem ćwiczenia "sił szybkiego reagowania", czyli poborowych o wydłużonym czasie służby wyznaczonych do natychmiastowego uzupełniania skadrowanych oddziałów w razie kryzysu.
Dania: w związku z działaniami Rosji siły zbrojne zwiększyły obecność wojskową w regionie Morza Bałtyckiego. Od stycznia cztery myśliwce F-16 wzmocnią natowską misję nadzoru przestrzeni powietrznej państw bałtyckich (BAP). Duńska fregata rakietowa zasili zaś operujący na Bałtyku zespół okrętów NATO SNMG1.
Litwa, Łotwa, Estonia: siły zbrojne państw bałtyckich znajdują się w stanie podwyższonej gotowości od lata i jesieni 2021 r. w związku z wywołanym przez Białoruś kryzysem migracyjnym i ćwiczeniami "Zapad 2021".