Nowa Zelandia kupuje szczepionki dla kolejnych 4 mln obywateli. W sumie w drugiej połowie roku Pfizer dostarczyć ma 8,5 mln dawek - donosi Reuters.
- To zwiększa nasze całkowite zamówienie na szczepionkę od Pfizera do 10 mln dawek. Tal ilość jest wystarczająca dla zaszczepienia dwoma dawkami 5 mln ludzi - stwierdziła premier Jacinda Ardern. Agencja nie podała jednak, ile zapłaci Nowa Zalendia za te dostawy.
Zwiększone zamówienie preparatu opracowanego przez Pfizer Inc i niemiecką firmę BioNTech pozwoli zaszczepić wszystkich mieszkańców Nowej Zelandii.
Jak wyjaśnia Reuters, pierwotne zamówienie przewidywało 1,5 mln dawek, wystarczających do zaszczepienia 750 tys. osób.
Rząd rozpoczął akcję szczepień w ubiegłym miesiącu. Władze Nowej Zelandii spodziewają się zaszczepić całą populację do końca roku.
Kraj ten na tle innych poradził sobie z pandemią bardzo skutecznie. W poniedziałek nie odnotowano żadnego nowego zakażenia. Do tej pory zachorowało tam nieco ponad ponad 2 tys. osób, a 26 z nich zmarło.
Nowa Zelandia podjęła restrykcyjne kroki, by ograniczać rozprzestrzenianie się drugiej fali wirusa. Po wykryciu trzech przypadków w Auckland na trzy dni region objęto blokadą. Lockdown obowiązywał tam w dniach od 15 do 18 lutego. Choć sklepy działały, ludzie się wystraszyli i kupowali produkty na zapas.
Kiedy pojawiły się pierwsze przypadki brytyjskiej odmiany wirusa wprowadzono tygodniowy lockdown, który skończył się właśnie teraz.
To właśnie natychmiastowe reakcje, skuteczny system testowania i śledzenia zaraże,ń zamknięcie granic i lockdown pozwoliły skutecznie ograniczyć rozwój pandemii.