Jak pisze Rzeczpospolita decyzja o przeprowadzce Kiruny zapadła już w 2004 roku. Obniżenie terenu spowodowane przez wydobycie kopalin spowodowało, że operacja ta jest konieczna. Rudy żelaza wydobywa się tu już od ponad 100 lat. Kopalnia w Kirunie jest ponoć największą tego typu inwestycją na świecie.
Jednocześnie ma tu miejsce ciekawy mariaż. Kopalnia nie może istnieć bez Kiruny – bo to władze gminy wydają pozwolenia na przekształcenie terenów w przemysłowe. Przyszłość przedsiębiorstwa jest więc uzależniona od decyzji władz. Te jednak doskonale zdają sobie sprawę z tego, że bez kopalni miasto nie przetrwa.
Dzięki negocjacjom podjęto decyzję o przeniesieniu dosłownie całego miasta w nową lokalizację. 3-4 kilometry nie wydają się przesadnie wielką odległością, ale trzeba wziąć pod uwagę, że przenosimy 17-tysięczne miasto, z całą infrastrukturą oraz zabytkami. Trzeba przeprowadzić ratusz, szpital, w całości ma zostać przeniesiony zabytkowy kościół. Niektóre zabytki zostaną po prostu zburzone i odtworzone cegła po cegle. Inne zostaną przetransportowane specjalnymi pojazdami.
– W sumie projekt w Kirunie i Malberget będzie wymagał nakładów rzędu 30 mld koron (ok. 12 mld zł) – mówi "Rzeczpospolitej" Bo Krogvig, dyrektor komunikacji LKAB. To państwowy koncern, druga co do wielkości zysków firma w tym skandynawskim kraju.
Cały projekt jest zaplanowany do roku 2035.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl