Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał, że bierność polityków w ochronie klimatu danego kraju narusza prawa człowieka ze względu na poważne skutki dla zdrowia, oraz jakości życia. Według ekspertów może to oznaczać, że na państwa europejskie będzie wywierana dodatkowa presja na intensyfikację działań proklimatycznych, a mniej aktywne kraje mogą być w przyszłości zmuszone do wypłaty odszkodowań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. pozywania za klimat
Skąd takie orzeczenie? ETPCz rozstrzygnął trzy sprawy, w których skarżący żądali od państw podjęcia aktywniejszych działań na rzecz ochrony klimatu. Pierwszą, Verein KlimaSeniorinnen, wytoczyły Szwajcarii cztery kobiety w podeszłym wieku i stowarzyszenie zajmujące się ochroną klimatu, do którego należą.
Drugą, Carême, wniósł przeciw Francji były mer francuskiej miejscowości Grande-Synthe, obecnie zamieszkały w Belgii. Trzecią, Agostinho, wniosło sześcioro młodych obywateli Portugalii przeciwko niej i 32 innym państwom (w większości członkom UE, w tym Francji, Niemcom i Polsce, ale też m.in. Turcji i Wielkiej Brytanii). Ostatecznie Trybunał uwzględnił skargę Verein KlimaSeniorinnen.
- Jego wyrok jest ostateczny i stanowi precedens, który otwiera możliwość skarżenia państw za niezbyt zdecydowane działania na rzecz ochrony klimatu. Przed ETPCz toczy się jeszcze kilka tego typu spraw, m.in. przeciw Austrii, Niemcom i Szwecji oraz co najmniej dwie przeciw Polsce: Uricchio i De Conto, wytoczone przez Włoszki - przypomina Szymon Zaręba, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Jaka jest tajemnica sukcesu wygranej przed Trybunałem w sprawie klimatu? Zaręba podkreśla, że skarżący muszą udowodnić, że zaniedbania państwa w ochronie klimatu wpływają na ich prawa konwencyjne.
W praktyce w analizowanych sprawach wszyscy podnosili naruszenie prawa do życia (art. 2) i do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego ze względu na wpływ zmiany klimatu na ich zdrowie i jakość życia (art. 8). W wyroku Verein KlimaSeniorinnen Trybunał zaakceptował argumentację dotyczącą art. 8, choć nie wykluczył możliwości naruszenia w niektórych przypadkach także art. 2. - tłumaczy.
Co jest ważne przy zaskarżeniu państwa?
Co więcej, ETPCz w sprawie Verein KlimaSeniorinnen stwierdził, że muszą one być osobiście i bezpośrednio dotknięte skutkami biernej polityki państwa, a zarazem poważnie narażone na niekorzystne skutki zmiany klimatu, musi też istnieć pilna potrzeba zapewnienia ochrony ich praw.
Zdaniem Zaręby z wyroku wynika, że państwa mają obowiązek terminowego i skutecznego wprowadzenia ustawodawczych, administracyjnych i sądowych rozwiązań łagodzących obecne i przyszłe skutki zmiany klimatu.
Brane pod uwagę są m.in. przyjęcie krajowego harmonogramu osiągnięcia neutralności emisyjnej oraz celów i ścieżek redukcji emisji gazów cieplarnianych, zakres ich praktycznej realizacji oraz aktualizacja i sprawność wdrażania środków. Analizując działania Szwajcarii, Trybunał uznał m.in., że jej ustawodawstwo było dostosowane do osiągnięcia redukcji stopni ciepła w skali globalnej w stosunku do epoki przedprzemysłowej, a nie ambitniejszego, wynikającego z jej zobowiązań międzynarodowych, który zresztą też nie został osiągnięty. Orzekł, że władze nie podejmowały działań z należytą starannością i terminowo.
Co ciekawe, wyrok sądu to uderzenie też w samą Szwajcarię. - Trybunał stwierdził naruszenie w stosunku do skarżącego stowarzyszenia art. 6 EKPCz (prawo do rzetelnego procesu). Motywował to mało poważnym potraktowaniem i odrzuceniem jego skarg przez szwajcarskie sądy krajowe, do których wcześniej zwracało się z problemem, w tym Federalny Sąd Najwyższy. Oznacza to, że Szwajcaria będzie też musiała stworzyć swoim mieszkańcom i stowarzyszeniom realną możliwość sądowego egzekwowania od jej władz działań na rzecz klimatu - tłumaczy Zaręba.
Co najważniejsze, według eksperta PISM w przyszłości Trybunał może przyznać skarżącym także zadośćuczynienie - "zwłaszcza osobom fizycznym, które udowodniłyby, że są mocno poszkodowane zmianą klimatu w praktyce".
Konsekwencje również dla Polski
Co najważniejsze, wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będzie miał w opinii Zaręby także daleko idące konsekwencje także i dla naszego kraju.
- Choć orzeczenie formalnie wiąże tylko Szwajcarię, ustalenia jego i dwóch pozostałych spraw mają zastosowanie do wszystkich stron EKPCz, w tym Polski, bo w sprawach przeciwko nim Trybunał będzie traktował je jako precedens. Zwiększa więc presję na państwa europejskie, by podjęły działania realnie chroniące klimat i stworzyły obywatelom i ich grupom rzeczywistą możliwość sądowej weryfikacji działań administracji rządowej w tej sferze. W przeciwnym wypadku mogą same zostać uznane za naruszające EKPCz i zobowiązane do podjęcia tych kroków, a także być zmuszone do pokrycia kosztów procesowych kolejnych spraw, a może nawet wypłaty odszkodowań - argumentuje analityk.
Zaleca on więc przygotowanie się na postępowania wszczynane przez osoby i stowarzyszenia z Polski przed sądami krajowymi, a w razie ich negatywnego rozstrzygnięcia - na skargi do Trybunału, które, jego zdaniem, "mogą zakończyć się wyrokami niekorzystnymi dla RP".
- Ze względu na dość rygorystyczne ograniczenia wobec skarg jednostek problem jest na razie istotniejszy w przypadku stowarzyszeń. Kluczowe wydaje się zwiększenie wiarygodności i intensywności polskich działań służących ochronie klimatu, zwłaszcza nowelizacja Krajowego planu na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030 i Polityki energetycznej Polski do 2040 r., które były mało aktualne już w momencie ich przyjęcia, a obecnie są niedostosowane do realiów. Wskazana jest też dalsza transformacja energetyczna, w tym rozwój OZE i energetyki jądrowej - kończy ekspert PISM.