- Dotychczas nie zwolniliśmy nikogo - mówi Adam Ringer, prezes sieci Green Caffe Nero. Rzecz w tym, że - jak tłumaczy - większość ich pracowników to studenci, z których część w związku z zamknięciem uczelni wróciła do rodziców, niektórzy wypowiedzieli umowy najmu mieszkań w Warszawie i nie mogą przyjechać w ciągu jednego dnia. Ringer, zapytany o tarczę antykryzysową, odparł: - Nie możemy się jeszcze dobrać do tej tarczy. 1 maja nagle PFR zmienił warunki kwalifikacji przedsiębiorstw. Według jednych kwalifikacji jesteśmy dużą firmą, według innych jesteśmy średnią. Czy jesteśmy jednostką niezależną i liczy się tylko nas, czy bierze się pod uwagę całą sieć Caffe Nero, czy bierze się też naszą piekarnię? - mówił o dylematach formalnych. - Zmuszeni byliśmy zatrudnić bardzo drogich ekspertów, żeby to przebadali, zanim złożymy wniosek. Dla nas to jest puszcza nie do przebicia - puentuje.