- Wygląda na to, że jego przesłanie (JD Vance’a) sprowadza się do tego, że Ukraina powinna ponieść ofiarę. Idea, że tę wojnę powinien zakończyć pokój kosztem Ukrainy, jest nie do przyjęcia - cytuje fragment wypowiedzi Zełenskiego dla "New Yorkera" agencja Interfax-Ukraina.
Zełenski zauważył, że nie uważa "tej koncepcji" za plan w jakimkolwiek sensie formalnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To byłby straszny pomysł. Zmusić Ukrainę, by wzięła na siebie koszty zakończenia wojny, oddając swoje terytoria. Ale to oczywiście nigdy się nie stanie - powiedział Zełenski.
Zaznaczył, że taki scenariusz nie ma żadnego oparcia ani w normach międzynarodowych, ani w Karcie Narodów Zjednoczonych, ani w (regułach) sprawiedliwości.
Kandydat na wiceprezydenta chce strefy zdemilitaryzowanej
JD Vance, kandydat Donalda Trumpa na wiceprezydenta, mówił 12 września, że wojnę na Ukrainie mogłoby zakończyć porozumienie zakładające stworzenie strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż "obecnej linii demarkacyjnej" i danie Rosji gwarancji neutralności Kijowa.
Prezydent Ukrainy w niedzielę przybył do Nowego Jorku, gdzie ma wziąć udział w Szczycie Przyszłości, sesjach Zgromadzenia Generalnego ONZ i szeregu spotkań dwustronnych. 26 września Zełenski ma się spotkać z prezydentem Bidenem i wiceprezydent Kamalą Harris.
Rosja dąży do zwycięstwa w wojnie z Ukrainą przed 2026 r., bo spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej oraz problemów z werbunkiem żołnierzy - uważają eksperci amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną. Takie wnioski Kreml wyciągnął po wystąpieniu szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego.