Tak jest między innymi w Nowym Sączu - w Domu św. Brata Alberta obecnie przebywa ponad 50 osób.
Jest jeszcze miejsce dla przynajmniej dwudziestu. Jak zapewnia wicedyrektor placówki Leszek Lizoń, każdy, kto się zgłosi może znaleźć tu pomoc.
Obecnie schronisko liczy szczególnie na wsparcie darczyńców. Brakuje ubrań, butów czy leków. Wiele osób, które trafia do schroniska jest bardzo zaniedbanych i schorowanych. Bezdomny oprócz dachu nad głową ma zapewnione w placówce trzy posiłki dziennie.
Czytaj więcej w Money.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.