Konstrukcja NABE wraz z negocjowaną obecnie ze związkami zawodowymi umową społeczną dla energetyki ma być określona jeszcze w tym roku. Realizacja planowanych działań nastąpi w roku 2022 - ocenia wiceszef MAP.
- Chciałbym, aby we wrześniu doszło do przyjęcia przez rząd tej strategii, którą w czerwcu konsultowaliśmy, a która przesądziła kierunek transformacji energetyki. Gdyby tak było, moglibyśmy spokojnie pracować, jeśli chodzi o biznes i jeśli chodzi o rozmowy ze stroną społeczną - powiedział wiceminister Artur Soboń podczas debaty w Karpaczu. Zaznaczył przy tym, że nie będzie to proces, który zakończy się w kilka miesięcy.
Przypomniał, że NABE ma skupić energetyczne bloki wytwórcze oparte na węglu kamiennym i brunatnym oraz kopalnie węgla brunatnego. - Tym samym chcemy dla nich stworzyć odrębny podmiot i odrębną ścieżkę biznesową. O tym rozmawiamy też z Komisją Europejską oraz stroną społeczną - powiedział Soboń. Przypomniał też, iż 1 września br. rozpoczęły się negocjacje umowy społecznej dla energetyki.
10 tys. zł i coroczne premie?
Odnosząc się do informacji prasowych, iż proponowane w umowie społecznej dla energetyki zapisy dotyczą m.in. wysokich premii dla załóg firm energetycznych i wynagrodzeń związkowców, wiceszef MAP zastrzegł, że na razie jedynym dokumentem, nad którym dopiero rozpoczęto prace, jest projekt przygotowany przez stronę społeczną.
- Chcę jasno powiedzieć, że to, co otrzymaliśmy od strony społecznej, to jest propozycja strony społecznej. Żaden przecinek w tej propozycji nie jest dzisiaj uzgodniony – mówił Soboń podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Podkreślił determinację strony rządowej, by doszło do zawarcia akceptowalnej dla obu stron umowy społecznej, dającej gwarancję przeprowadzenia procesu transformacji w warunkach zgody społecznej.
Bloki węglowe do zamknięcia
Równolegle trwają przygotowania do wydzielenia aktywów węglowych z grup energetycznych.
- Stąd też z jednej strony nasze rozmowy z doradcą biznesowym, w jaki sposób stworzyć koncepcję, z drugiej - będziemy pracować nad tym, jak to wszystko połączyć i w jaki sposób to zaprogramować w poszczególnych grupach energetycznych. Jednocześnie rozmawiamy w zespołach ze stroną społeczną, tak aby wypracować porozumienie. Cały czas informujemy Komisję Europejską o tym, co robimy – wyliczał Soboń.
Przypomniał, że wydzielenie aktywów węglowych z grup energetycznych ma uwolnić potencjał tych spółek w zakresie inwestowania w zieloną energetykę i ułatwić pozyskiwanie środków na takie przedsięwzięcia. W miarę przyrostu w systemie nowych mocy, bloki węglowe mają być wygaszane.