Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Gospodarczyk
|
aktualizacja

Trump wygrał w sądzie. Zarzuty ws. tajnych dokumentów oddalone

3
Podziel się:

Sąd oddalił zarzuty wobec byłego prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie przetrzymywania przez niego dokumentów niejawnych po zakończeniu prezydentury. Orzeczono, że prokurator, który wniósł zarzuty przeciwko Trumpowi, został powołany niezgodnie z prawem.

Trump wygrał w sądzie. Zarzuty ws. tajnych dokumentów oddalone
Donald Trump (Getty Images, Steven Hirsch)

Sędzia Aileen Cannon stwierdziła w opublikowanej w poniedziałek decyzji, że dochodzenie prokuratora Jacka Smitha "narusza dwa strukturalne kamienie węgielne systemu konstytucyjnego - rolę Kongresu w mianowaniu urzędników konstytucyjnych oraz rolę Kongresu w zatwierdzaniu wydatków na mocy prawa".

Donald Trump triumfuje w sądzie

Trump został oskarżony przez Smitha o złamanie ustawy o szpiegostwie poprzez przetrzymywanie dokumentów zawierających informacje dotyczące obrony narodowej, składanie fałszywych zeznań, utrudnianie śledztwa i działanie w zmowie w celu utrudniania śledztwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Polacy kupują auta premium na potęgę" tego nie ma w żadnym kraju w Europie - Kamil Makula

Sprawa dotyczy wyniesienia przez Trumpa setek dokumentów niejawnych - w tym oznaczonych najwyższymi klauzulami tajności - do swojej posiadłości na Florydzie. Były prezydent odmówił oddania dokumentów, co skłoniło FBI do przeprowadzenia przeszukania w jego domu, w trakcie którego znaleziono dziesiątki tajnych akt. Zarzuty przeciwko Trumpowi były uważane za najmocniejsze i najlepiej ugruntowane w prawie spośród czterech spraw karnych Trumpa.

Jak komentuje "Washington Post", decyzja Cannon - sędzi nominowanej przez Donalda Trumpa w 2020 r. - to "trzęsienie ziemi" i jest zaskakująca, bo wniosek prawników Trumpa kwestionujący legalność powołania był uważany za niemający szans powodzenia. Zespół byłego prezydenta twierdził, że ponieważ Smith jest niezależnym prokuratorem, jego powołanie powinno zostać zatwierdzone przez Senat. Na początku lipca nieoczekiwanie teorię tę poparł konserwatywny sędzia Sądu Najwyższego Clarence Thomas.

Decyzja dotyczy jedynie sprawy prowadzonej przez Cannon i nie ma bezpośrednich skutków dla innej sprawy wniesionej przez Smitha, dotyczącej nielegalnych prób Trumpa utrzymania się przy władzy po przegranych wyborach. Ta sprawa została jednak w praktyce osłabiona i opóźniona przez wyrok Sądu Najwyższego uznający częściowy immunitet Trumpa.

Powołując się na orzeczenie SN, prawnicy byłego prezydenta wnieśli o unieważnienie wyroku skazującego go w procesie w Nowym Jorku związanym z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels przed wyborami w 2016 r.

Sędzia Cannon od początku była krytykowana przez część prawników, którzy zarzucali jej brak doświadczenia, nieudolność i spowalnianie sprawy. Jeszcze przed jej najnowszą decyzją było jasne, że proces nie rozpocznie się przed wyborami.

Biuro specjalnego prokuratora jak dotąd nie skomentowało decyzji sędzi i nie określiło, czy się od niej odwoła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Victor
7 godz. temu
….gdy dziennikarz zapytał prezydenta Reagana ile godzin dzienie pracuje? Ten odpowiedział 4 w tym weekendy wolne a i Trump był kiedyś taki sam: nie ważne jak długo się pracuje, ważne jest co się robi, jednak Biden poluje na prezydenta miast powiedzieć stop, to jest prezydent.
Victor
7 godz. temu
…skutek decyzji SN który przyznał czesciowo Trumpowi immunitet, częściowo ponieważ immunitet nie obejmuje życia prywatnego, jednak czy prezydent USA ma życie prywatne.
Victor
7 godz. temu
Klawe życie - nieprawdaż? na Amerykę trzeba byków.