Dziennikarze portalu RadioZET.pl prześwietlili majątek prezesa Narodowego Banku Polskiego ulokowany w samych nieruchomościach. W wyniku śledztwa ujawniono, że Glapiński wraz z żoną mają m.in. trzy mieszkania w Warszawie, jeden apartament w Sopocie oraz podwarszawską willę z basenem.
Glapińscy posiadają majątek o łącznej wartości ponad 8 milionów złotych. Oprócz 1 ha terenu leśnego i trzech działek w otulinie Chojnowskiego Parku Krajobrazowego małżeństwo ekonomistów posiada również dwa domy - w warszawskim Wilanowie i podwarszawskiej wsi. Obie nieruchomości sprzedano za blisko 3 i pół miliona złotych.
Jak informują dziennikarze, cały ten majątek należy do Adama i Katarzyny Glapińskich na zasadzie małżeńskiej wspólności majątkowej. Nie znaleźliśmy żadnej nieruchomości na terenie Polski, która należałaby wyłącznie do prezesa Narodowego Banku Polskiego.
Co istotne, nie ma sposobu, by sprawdzić, czy Glapiński posiada nieruchomości również za granicą. Dziennikarze nie mieli też jak zweryfikować kwoty, jaką udało się prezesowi NBP zaoszczędzić na rachunkach bankowych.
Jednocześnie po objęciu funkcji prezesa Narodowego Banku Polskiego w 2016 roku Glapiński kupił "tylko" jedną nieruchomość: apartament w Sopocie położony nieco ponad pół kilometra od plaży.
Ile zarabia się w NBP?
Przypomnijmy, że po publikacjach "Gazety Wyborczej" w 2019 r., w której opisano zarobki prezesa NBP i jego dwóch bliskich współpracowniczek: Kamili Sukiennik i Martyny Wojciechowskiej, doszło do nowelizacji tzw. ustawy antykorupcyjnej. Rezultat był taki, że kierownictwo NBP zostało zmuszone do ujawnienia swoich majątków.
W 2020 roku prezes NBP Adam Glapiński zarobił 947 tys. zł, prawie o 20 proc. więcej niż rok wcześniej - wynika z zestawienia opublikowanego przez polski bank centralny.
Oznacza to, że w kryzysowym 2020 roku pensja prezesa Glapińskiego wzrosła o 152 tys. zł, czyli o 19 proc. To mniejszy wzrost niż rok wcześniej, kiedy zarobki szefa banku centralnego poszły w górę "tylko" o 85 tys. zł, czyli o 12 proc.