W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę Finlandia oraz Szwecja podjęły decyzję o dołączeniu do NATO. To ile ten pierwszy kraj stał się już członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego (nastąpiło to w kwietniu), o tyle ten drugi nadal czeka na zielone światło. Na przyłączenie się Szwecji nieprzychylnie patrzą dwa państwa: Turcja i Węgry.
Turcja wysyła sygnał ws. Szwecji
Ankara zarzuca Sztokholmowi, że ma wspierać organizacje m.in. kurdyjskie i zapewniać schronienie ich członkom. Turcja uznaje je za organizacje terrorystyczne.
Teraz jednak Komisja Spraw Zagranicznych tureckiego parlamentu wysłała ważny sygnał i we wtorek poparła ratyfikację protokołu o przyjęciu Szwecji do NATO. Agencja Reutera zauważa, że ta decyzja jest dużym krokiem w kierunku wstąpienia Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przewodniczący Komisji Fuat Oktay jednak tonował nastroje i podkreślił, że o wszystkim zdecydują uczestnicy posiedzenia plenarnego Wielkiego Zgromadzenia Narodowego Turcji. Nie należy się też spodziewać szybkiego głosowania w tej sprawie. W tym momencie nawet nie wiadomo, kiedy Zgromadzenie się zbierze.
Pod koniec listopada szwedzkie władze przekazały, że otrzymały od Ankary obietnicę ratyfikowania akcesji Szwecji do NATO "w ciągu najbliższych tygodni".
Szwecję blokują Turcja i Węgry
Dołączeniu Szwecji do NATO sprzeciwiają się Turcja i Węgry. Oba kraje nie zatwierdziły jeszcze członkostwa. Oba zarazem utrzymują przyjazne stosunki z Rosją, a ich przywódcy – Recep Tayyip Erdoğan i Viktor Orbán – z Władimirem Putinem.