W środę na posiedzeniu Komisji Europejskiej będzie rozważane zniesienie produkcji monet o nominale jednego i dwóch centów w całej Unii Europejskiej. Włochy i Irlandia już kilka lat temu zaprzestały produkcji tych monet.
Coroczna ankieta przeprowadzana przez Komisję dowiodła, że „w żadnym państwie unijnym z walutą euro nie ma większości, która opowiadałaby się za zachowaniem monet o najmniejszym nominale”, a zniesienie produkcji tych monet oznaczałoby duże oszczędności w budżecie.
Olivier Krischer z klubu poselskiego Zielonych w Bundestagu uważa, że taką debatę należało rozpocząć już kilka lat temu. – Monety o nominale jednego i dwóch centów powodują ogromne straty zasobów cennych metali. Niemiecki Bank Federalny produkuje każdego roku miliard takich monet, które co rusz znikają gdzieś w szufladach.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Niemieckie ministerstwo finansów podkreśla także, że koszt produkcji jednocentówki przekracza ich nominalną wartość. Konkretnej kwoty jednak nie podaje. Oliver Kirscher wycenia produkcję jednocentówki na 1,65 centa.
PKB Polski 2019. Gospodarka urosła o 4 procent
W latach 2016-2018 w samych Niemczech wyprodukowano 1,44 mld jednocentówek i 1,35 mld dwucentówek. Do tego zużyto siedem tysięcy ton stali i 415 ton miedzi.
Według danych Europejskiego Banku Centralnego do grudnia 2019 roku w obieg strefy euro wprowadzono aż 36,7 mld monet o nominale jednego centa i 28,2 mld dwucentówek. Tym samym stanowią one połowę wszystkich znajdujących się w obiegu monet do wartości dwóch euro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl