Unijni ministrowie apelują o pilne działania w obronie przemysłu stalowego w Europie. Szefowie resortów odpowiedzialni za konkurencyjność omawiali problemy tego sektora podczas dzisiejszego spotkania w Brukseli. Chodzi przede wszystkim o konkurencję ze strony Chin, które sprzedają swoje produkty po zaniżonych cenach.
Henk Kamp - minister do spraw gospodarczych Holandii, która w tym półroczu sprawuje prezydencję w Unii - podkreślał, że kryzys w przemyśle stalowym jest bardzo poważny. Dodał, że wymaga on konkretnych działań zarówno ze strony państw członkowskich, Komisji Europejskiej, jak i samego przemysłu stalowego.
Po pierwsze - mówił Kamp - ministrowie poprosili Komisję, by skróciła swoje postępowania antydumpingowe co najmniej o dwa miesiące, nie narażając na szwank ich jakości. - To pozwoliłoby na szybkie działania, gdy na unijny rynek trafiają produkty po zaniżonych cenach - powiedział holenderski minister.
Po drugie, szefowie resortów zwrócili uwagę na konieczność ochrony konkurencyjności przemysłów energochłonnych - w tym przemysłu stalowego - w dłuższej perspektywie. - Konieczne są kroki ku większej efektywności energetycznej i zmiany na rzecz gospodarki niskoemisyjnej. To wymaga innowacji podejmowanych przez firmy i ułatwianych przez rządy - powiedział Kamp.
Obecnie Unia Europejska stosuje działania antydumpingowe wobec 37 produktów stalowych, z których 16 pochodzi z Chin. Prowadzi też 9 postępowań antydumpingowych. W połowie lutego na ulicach Brukseli protestowało około 5 tysięcy osób z 18 krajów, w tym z Polski, w obronie europejskiego przemysłu stalowego. Demonstranci wyrażali sprzeciw wobec zalewu Europy przez chińskie produkty i rozważanemu przez Komisję Europejską uznaniu chińskiej gospodarki za rynkową.