Komisja Europejska odrzuciła wnioski sześciu polskich miast, które starały się o unijne środki w ramach programu "Town Twinning", który jest częścią szerszej inicjatywy, tj. "Europy dla Obywateli".
Jak poinformowała komisarz ds. równości Helena Dalli, polskie miasta w programie nie będą brane pod uwagę ze względu na dyskryminację osób o odmiennej tożsamości seksualnej.
- Każde z państw członkowskich oraz osoby sprawujące władze w tych państwach mają obowiązek przestrzegania podstawowych praw i wartości Unii Europejskiej - napisała na Twitterze Dalli.
- Właśnie dlatego odrzucono wnioski o uczestnictwo w "Town Twinning" sześciu polskich miast, które wcześniej przyjęły uchwały o "strefie wolnej od LGBT" lub przyjęły "Samorządową Kartę Praw Rodzin" - dodała komisarz ds. równości. Jednocześnie nie wskazała, o których konkretnie miastach mowa.
Wtóruje jej Didier Reynders, komisarz ds. sprawiedliwości. - W Unii Europejskiej nie ma zgody dla jakiejkolwiek formy dyskryminacji. Unijne wartości muszą być przestrzegane przystępując do wszystkich programów finansowanych z unijnych środków, w tym także w ramach "Town Twinning" - napisał na swoim Twitterze.
Czytaj także: Dopłaty do czynszów. Nawet 1,5 tys. zł miesięcznie
"Strefy wolne od LGBT" to uchwały przyjmowane przez samorządy. Nie mają żadnych skutków prawnych, jednak - co jasno wypowiedział Parlament Europejski - nawet jeśli nie wprowadzają fizycznych barier, to są "skrajnie dyskryminujące", a także ograniczają swobodę przysługującą każdemu obywatelowi Wspólnoty.
Z danych na styczeń 2020 roku, regiony, w których przyjęto Samorządową Kartę Praw Rodzin bądź uchwałę o "strefie wolnej od LGBT" zajmują aż 1/3 kraju.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl