Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), Inspekcja Handlowa (IH) oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) połączyły siły. Urzędnicy wspólnie sprawdzili zabawki, które do Polski sprowadzane są spoza krajów Wspólnoty. Efekty kontroli mogą budzić niepokój.
Okazuje się, że aż 36 proc. badanych zabawek zagrażało zdrowiu dzieci. Wszystko z powodu wysokiego stężenia ftalanów w produktach wykonanych z PCW (polichlorku winylu).
Szkodliwa substancja może wywoływać zaburzenia płodności, uszkodzenie wątroby i nerek oraz rozwój alergii. W niektórych przypadkach doprowadza również do powstawania nowotworów. PCW nie wyróżnia się zapachem, a jego wykrycie możliwe jest tylko w toku badań laboratoryjnych.
Zabawki, w których najczęściej wykrywane są ftalany to:
- lalki,
- piszczki,
- zabawki do kąpieli,
- zabawki z przyssawkami,
- piłki,
- piłki do skakania,
- kucyki,
- jednorożce,
- maski,
- skakanki,
- samochodziki i inne pojazdy dla dzieci posiadające miękkie opony,
- gryzaki,
- grzechotki.
W wyniku wspólnych działań urzędników (od 1 lutego do 31 marca 2021 r.) skontrolowano w sumie 316 tys. zabawek, z czego ponad 114 tys. z nich nie spełniało wymagań.
Wadliwe misie, skakanki i piłeczki zatrzymali funkcjonariusze z urzędów celno-skarbowych w Gdańsku, Lublinie, Poznaniu, Krakowie, Łodzi oraz Warszawie. Większość z nich do Polski przywędrowało drogą morską.
Na tym jednak nie koniec. Skala kontroli Krajowej Administracji Skarbowej okazuje się bowiem jeszcze większa. Od początku roku (do kwietnia) KAS skontrolowała łącznie 520 tys. sztuk zabawek, z czego ok. 69 proc. nie spełniało wymagań formalnych.
Z myślą o coraz częściej wykrywanych uchybieniach na rynku zabawek UOKiK zachęca wszystkich opiekunów do wzięcia udziału w bezpłatnym webinarze dla kupujących: "TAK BEZPIECZNEJ ZABAWCE".