Inflacja w grudniu wyniosła 8,6 proc. i według ekonomistów kolejne miesiące mogą znów przynieść podwyżki. Dlatego od 1 lutego rząd wprowadza szereg rozwiązań, które mają zmniejszyć skalę wzrostu cen. Oprócz obniżki VAT-u na paliwa, ciepło, nawozy i energię, do zera ma spaść stawka na produkty spożywcze, które do tej pory były obłożone stawką w wysokości 5 proc.
Obniżka VAT-u na jedzenie. Jakie produkty obejmie?
Obniżka dotyczy mięsa i podrobów jadalnych, a także ryb, skorupiaków, mięczaków i pozostałych bezkręgowców wodnych (ale nie homarów i ośmiornic). Zerowy VAT obejmie też produkty mleczarskie, jaja ptasie, miód naturalny i "jadalne produkty pochodzenia zwierzęcego".
Obniżka dotyczy też warzyw i niektórych korzeni i bulw, jadalnych owoców i orzechów, skórek owoców cytrusowych i melonów (a także przetworów z warzyw, owoców, orzechów lub pozostałych części roślin), zbóż, produktów przemysłu młynarskiego, słodu, skrobi, inuliny, glutenu pszennego, a także przetworów ze zbóż, mąki, skrobi lub mleka i pieczywa cukierniczego.
Objęte nią zostaną również nasiona i owoce oleiste, ziarna, nasiona, rośliny przemysłowe lub lecznicze, a także tłuszcze i oleje pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego oraz produkty ich rozkładu, gotowe tłuszcze jadalne, woski pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego.
Zerowy VAT będą też miały przetwory z mięsa, ryb lub skorupiaków, mięczaków lub pozostałych bezkręgowców wodnych, ale z wyłączeniem kawioru, namiastek kawioru, przetworów z homarów i ośmiornic. Obniżka podatku dotyczy też produktów takich jak zupy, buliony, lody, tłuszcze złożone z produktów roślinnych lub zwierzęcych (miksy), jogurty, maślanki, wyroby seropodobne (analogi serów) oraz preparaty do początkowego żywienia niemowląt, soki czy czipsy.
Spadek cen będzie symboliczny?
Według zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego obniżka VAT-u na jedzenie ma miesięcznie zostawić w portfelu statystycznej polskiej rodziny około 45 zł. Żeby tak się stało, to sklepy będą musiały zdecydować się na uwzględnienie niższego VAT-u w cenach produktów. Dlatego, ogłaszając tarczę 2.0, zaapelował o to do nich premier.
Według ekonomisty Rafała Mundrego tej obniżki nie odczujemy zbyt mocno. Jak szacuje Mundry, za bułkę zapłacimy o dwa grosze mniej, za masło o 5 gr mniej, z kolei mleko będzie kosztowało tylko o 10 gr mniej. Z kolei według "Rzeczpospolitej" "statystyczny konsument zyska może kilkanaście złotych miesięcznie".
– Zarówno rząd, jak i my jasno komunikujemy, że od 1 lutego będziemy obniżać VAT. Nie oznacza to jednak, że produkty będą mogły mieć obniżoną cenę – przyznawała kilka dni temu w programie "Money. To się Liczy" Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
– Pamiętajmy, że mamy wzrost kosztów, nie tylko operacyjnych. Poprzez wzrost cen gazu, prądu, surowców na rynkach globalnych, mamy zakłócenia w łańcuchu dostaw. Widać to po stronie dostawców i producentów, którzy już dzisiaj przynoszą nam nowe cenniki i zwracają uwagę, na rosnące koszty. Do tego absencje pracowników, presja płacowa, to wszystko powoduje, że ceny produktów idą w górę. Trudno od handlu wymagać w takiej sytuacji obniżki cen – dodała.