Amerykańska firma inwestycyjna Cerberus Capital Management LP była faworytem w wyścigu o zakup VeloBanku - informował w połowie marca Bloomberg. I tak też się stało. Fundusz z siedzibą w Nowym Jorku kupił 100 proc. akcji polskiego banku.
"Spółka zależna od Cerberus Capital Management, L.P. ("Cerberus") podpisała przedwstępną umowę nabycia 100 proc. akcji VeloBank S.A. ("Bank" lub "VeloBank"). Cerberus zaoferował łączną kwotę inwestycji w wysokości 1075 mln zł, na które składa się 375 mln zł ceny nabycia akcji i 700 mln zł dokapitalizowania w celu spełnienia regulacyjnych wymogów kapitałowych banku (z zastrzeżeniem wszelkich korekt końcowych). Umowa jest następstwem otwartego, przejrzystego, niedyskryminującego i konkurencyjnego procesu sprzedaży rozpoczętego przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny w 2023 roku" - czytamy w komunikacie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Polska to silny, dynamiczny rynek. Dzięki wzmocnieniu i modernizacji VeloBank jest dobrze przygotowany do rozwoju jako kluczowy gracz w polskiej bankowości. Będziemy wspierać bank, który dzięki zaawansowanym rozwiązaniom cyfrowym i kompleksowej ofercie produktów odpowiada na potrzeby klientów - skomentował Charles Dunlap, starszy dyrektor zarządzający w Cerberus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdążyli ze sprzedażą
Finalizacja transakcji jest uzależniona od uzyskania przez Cerberus wszystkich niezbędnych zgód regulacyjnych, m.in. od Komisji Europejskiej oraz Komisji Nadzoru Finansowego, i spodziewana jest w połowie 2024 roku.
Zgodnie z planem i zobowiązaniami wobec Komisji Europejskiej do sprzedaży banku miało dojść nie później niż do końca marca.
Przypomnijmy, że VeloBank powstał w wyniku przymusowej restrukturyzacji Getin Banku, która rozpoczęła się pod koniec września 2022 r. Jego działalność 3 października została przeniesiona do Banku BFG, którego właścicielem jest obok BFG także System Ochrony Banków Komercyjnych (SOBK), utworzony przez osiem największych banków komercyjnych działających w Polsce. SOBK objął 49 proc. akcji utworzonego przez fundusz Banku BFG SA, a pozostałe 51 proc. miał BFG.
Do Velobanku przeniesione zostały m.in. wszystkie depozyty klientów Getin Noble Banku, a także kredyty w złotych, z przeniesienia wyłączone były natomiast kredyty hipoteczne denominowane lub indeksowane do walut obcych.
Przejęcie Getin Noble Banku
Jak pisaliśmy na money.pl w czerwcu ubiegłego roku - Leszek Czarnecki, reprezentowany m.in. przez Romana Giertycha, pozwał VeloBank S.A. oraz Skarb Państwa, domagając się od państwa prawie 1,5 mld zł w związku z przejęciem Getin Noble Banku, którego jest założycielem.
"Ten pozew to tak naprawdę próba wyciagnięcia cywilistycznych konsekwencji z przestępstwa Marka Ch. i grupy, która za nim stała. Pokażemy wkrótce ścieżkę przyłączania się do tego roszczenia przez akcjonariuszy i obligatariuszy GNB, których Państwo i VeloBank pozbawiło własności" - pisał Roman Giertych (pisownia oryginalna).
O co chodzi? Głośno było o nagranej kilka lat wcześniej rozmowie Czarneckiego z ówczesnym szefem Komisji Nadzoru Finansowego Markiem Ch., podczas której pojawił się tzw. plan Zdzisława. Nazwa pochodzi od imienia prezesa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Zdzisława Sokala, który według szefa KNF miał rzeczony plan realizować.
Plan zakładał ogłoszenie upadłości Getin Noble Banku, przejęcie jego aktywów przez duży państwowy bank za symboliczną kwotę, a cała transakcja miała zostać przeprowadzona pod pretekstem złej kondycji banku Czarneckiego. W nagraniu szef KNF miał sugerować również możliwość odstąpienia od planu Zdzisława w zamian za łapówkę od Czarneckiego.