Zostawianie świątecznych zakupów na ostatnią chwilę jest raczej kiepskim pomysłem. Nie jest to oczywiście odkrywcza teza, bo pewnie każdemu zdarzyło się w takim okresie wybrać do sklepów. Analitycy banku PKO BP pokazują jednak, jak bardzo oblegane są wtedy markety.
Na anglojęzycznym koncie banku zaprezentowano wykres płatności kartą jego klientów, z zaznaczonymi Wielkimi Piątkami. W ubiegłym roku - jak widać na wykresie - sklepy przeżywały prawdziwe oblężenie.
Tego samego można spodziewać się w tym roku, choć warto zaznaczyć, że dwa lata temu zakupowy szał był mniejszy. Wciąż jednak znaczny.
A skoro już jesteśmy przy zakupach, to gdzie zrobimy je najkorzystniej? Po cukier, majonez i czekoladę idź do dyskontu. Po nabiał, masło, wódkę i wodę wybierz się do hiper- lub supermarketu. Analitycy porównali dla Wirtualnej Polski ceny 20 produktów promowanych w przedświątecznych gazetkach reklamowych. Wnioski? Będzie nieznacznie drożej niż rok temu.
Przypomnijmy, że świąteczne zakupy można jeszcze także zrobić w sobotę. Wówczas jednak sklepy otwarte są krócej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl